Rozpuszczam we wrzątku poziomkowe galaretki.
Tortownicę wykładam papierem do pieczenia, układam biszkopty.
Jogurty łączę z przestudzoną galaretką-dokładnie mieszam trzepaczką by nie było grudek, zostawiam masę na kwadrans, po czym wylewam ją na biszkopty, odkładam na pół godziny do lodówki.
Rozpuszczam dwie galaretki truskawkowe, zostawiam do wystudzenia. W międzyczasie myję truskawki i kroję je na plasterki. Owoce układam na cieście, zalewam galaretką truskawkową. Wstawiam ciasto na godzinę do lodówki, podaję mocno schłodzone.
😉
nie ma problemu:)
W tym roku jeszcze nie robiłam, ale mam nadzieję, że jeszcze zdążę, bo uwielbiam takie lekkie torciki :))
ale pysznie wygląda 🙂
Wygląda pysznie!! mniam
🙂
🙂
dziękuję:)
Tak, wiem, że to nie koniec świata, ale problem w tym, że teraz z roku na rok matury są coraz trudniejsze i aż się boję myśleć, co nowego dadzą. Poza tym ze statystyk wiem, że średnia różnicy w poprawionych wynikach i tych za pierwszym razem to 1,5%.
Pyszne są takie jogurtowce 🙂 Ja się truskawami przejadłam i pożeram teraz agrest i borówki 😉
Pozdrawiam!
tak smakowicie to wygląda, że aż chce się pożreć w całości! <3
🙂
🙂
Oj, takie smaki, którym wprost nie można się oprzeć!
Palce lizać 🙂
Przepadam za truskawkami, ale poziomki wprost kocham! A tak ciężko je znaleźć! Galaretka poziomkowa może być ciekawym substytutem 🙂
Ciacho idealne na upały – szkoda, że w Danii ich brakuje…
Ten komentarz został usunięty przez autora.