Lekki gulasz z warzywami i mięsem z indyka. W sam raz na solidny obiad w środku tygodnia. Ten gulasz jest pełen smaku, do tego bogaty w warzywa. Ja podałam go z kaszą bulgur i buraczki na gorąco. Lepiej być nie mogło! To takie danie, które wspaniale pasuje na ten dzień , kiedy pogoda robi psikusa i znów jest chłodniej. A tak właśnie obecnie jest. Nie lubię tego! Przez 4 dni cieszyliśmy się piękną wiosną, a teraz w prognozie powrót wczesnego przedwiośnia! W taki czas nie ma to jak solidna porcja gulaszu, jak talerz pełen gęstego i aromatycznego dnia. No cóż, znów czekają nas dni wypełnione domowymi aktywnościami a nie spacerami, ale myślę,że to tylko przejściowe. Na razie zapraszam na szybki gulasz i cóż, po takiej uczcie, nastrój musi być wspaniały.
Składniki na 4 porcje:
0,7 kg mięsa z udźca indyka
1 duża cukinia
1 zielona papryka
1 czerwona cebula
2 ząbki czosnku
2 garście kaparków
1/2 szklanki passaty pomidorowej
Sól
Pieprz
Olej rzepakowy-2 łyżki
Słodka papryka
Szczypta ostrej papryki
Suszony czosnek
Na patelni rozgrzewam olej. Cebulę siekam w kostkę, drobno siekam czosnek. Podsmażam najpierw cebulkę, dodaję czosnek.
Mięso osuszam, kroję w kostkę, wrzucam na patelnię, podsmażam 5 minut.
W międzyczasie kroję w paski paprykę, a cukinię w półplasterki. Dodaję na patelnię i smażę kolejne 5 minut. Doprawiam danie przyprawami, dodaję passatę, duszę gulasz 20 minut. Na sam koniec dodaję kapary.
Gulasz podaję z kaszą i buraczkami na ciepło.
Wczoraj miałem podobny gulasz, ale tak z tajska na ostro i ryż. 😉
Mniam, pyszny i bardzo dobrze skomponowany.
🙂
😉
Bardzo lubię takie dania 🙂
dawno nie jadłam indyka:D
Bardzo lubię takie dania 🙂 udziec z indyka, to smaczne mięso, lepsze niż pierś 🙂
Brzmi smakowicie, czasem robię podobne dania. 🙂
Pyszny obiad, tylko poczekam aż buraczki ostygną 😀 Zdecydowanie wolę na zimno 🙂
🙂
🙂
🙂
🙂
Mój mąż lubi takie gulasze.
Moi panowie przepadają za gulaszem 🙂
😉
😉
😉
U mnie już dawno nie było gulaszu. Przy najbliższej okazji zrobię wg tego przepisu. 🙂
😉
Przepis ciekawy, ja jednak wybieram wersje warzywne. 😉
Te buraczki <3
ja czasem idę w mięsne:)
uwielbiam!