Dobrze pamiętam jak pierwszy raz zrobiłam zupę z dyni. Zjadłam ja i moja siostra. Inni wydziwiali, że to takie niemowlęce danie. Że jak dynia to musi być nijako i mdło. I dość nijako. A ja tak się starałam. Zupa wyszła wtedy pyszna. Ale trudno, nie chcieli jeść, ich prawo. Za jakiś czas siostra przyniosła ogromną dynię. Z części zrobiłam ciasto. Z kolejnej części frytki. Na następną ćwiartkę zabrakło mi pomysłu, więc znów przygotowałam zupę. Tym razem rodzina spróbowała. I się zakochała. I od tamtej pory od września w kółko słyszę – kiedy zupa dyniowa? Uwielbiam ją. Jedyne czego nie lubię, to „obrabiania ” dyni. Zawsze się skaleczę, i zawsze dam się nabrać na słowa pana z ryneczku – skórka taka miękka, że sama odchodzi. Tak, z pewnością. Zawsze kończę z plastrem na jakimś palcu. Ale dla tego smaku, idealnej kremowości, aromatom przypraw i dla tego pięknego koloru, poświecę nie tylko jeden, a nawet komplet palców. Tym razem do zupy dodałam dodatkowo marchewkę, która podkręciła słodycz dyni i dodatkowo wzmocniła piękny kolor. Kto nie próbował domowej zupy dyniowej musi koniecznie wypróbować ten przepis.
1 kg dyni ( najlepsza jest piżmowa albo hakkaido)
2 duże ziemniaki
2 spore marchewki
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
2 litry bulionu ( ja ugotowałam bulion na 2 skrzydełkach, 1 cebuli, zielu angielskim i listku laurowym)
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka mielonego imbiru
1 łyżka curry w proszku
Duża szczypta gałki muszkatołowej
Pół łyżeczki słodkiej papryki
Duża szczypta chilli
Łyżeczka kurkumy
Sól
Pieprz
Do podania:
grzanki, miks ziaren
Dynię należy obrać,miąższ pokroić w kostkę i umyć. Obieram marchewki i kroję w plasterki.
Ziemniaki obieram, kroję w małą kostkę. W garnku z dużym dnem rozgrzewam oliwę. Siekam czosnek i cebulę, wrzucam na oliwę i smażę około 3 minut. Następnie dodaję dynię,marchewkę i ziemniaki. Dodaję wszystkie przyprawy i smażę całość 10 minut. Zalewam warzywa bulionem, gotuję zupę około 40 minut, po tym czasie miksuję całość na jednolity krem.
Zupę podaję z grzankami i ziarnami.
U mnie w domu też kręcą nosem na dynię 😉 Ale więcej dla mnie 😀
Mogę jeść codziennie taka zupę. Żeby mi się nie znudziła zmieniałabym tylko dodatki: raz pestki dyni, raz granatu, raz słonecznika, czarnuszka 🙂 Dawniej była jedna dynia tzw. olbrzymia. Zwykle sąsiadki robiły w occie i była … dla tych co lubią.Teraz mamy różne gatunki dyni a dodając takie przyprawy jakie masz w składnikach – po prostu robi się pysznie:)
🙂
🙂
Super zupka, bardzo takie lubię 🙂
Bardzo lubię zupy kremy 🙂 Narobiłaś mi mega ochoty 🙂
🙂
🙂
Nie przepadam za dynią ;c
http://whothatgirl.blogspot.com
Uwielbiam dynię, zupa krem jest pyszna, mogłabym jeść codziennie 🙂
pyszna musi być taka zupa
Pyszny krem 🙂
Jutro gotuję, ale dorzucę jeszcze odrobinę świeżego imbiru:)
🙂
🙂
🙂
🙂
lubię zupki krem:)
":)
Bardzo lubię krem z dyni 🙂
Uwielbiam takie pyszne, jesienne zupy 🙂
Ja akurat takiej dyniowej zupy nie lubię.
🙂
🙂
ja uwielbiam:)
Śliczny jesienny kolorek 🙂
Robiłam ostatnio ale bez marchewki 🙂
Ciekawy przepis 🙂 rzadko kiedy wykorzystujemy z mamą dynie w kuchni 🙂 raczej do ozdoby 😀
Pozdrawiam,
Książkowa Przystań
U nas w domu wszyscy lubią dynię 🙂 Nawet tatę do niej przekonałyśmy 🙂
🙂
🙂
😉
😉
😀
Pamiętam jak jadłam rok temu podobny krem u koleżanki i postanowiłam sama go zrobić, ale postanowienia nie zrealizowałam. Przepisy jak ten pokazują mi ile tracę.
🙂
Uwielbiam krem z dyni. Kiedy robiłam go po raz pierwszy rodzinka też kręciła nosem, ale… wystarczyło, że spróbowali i teraz w sezonie jesiennym musi się u nas pojawić kilka razy;)
😉
Uwielbiam dynię i co roku staram się wykorzystać sezon na nią na maksa. Chętnie wprosiłabym się do Ciebie na taką rozgrzewającą zupkę 🙂
Uwielbiam takie połączenia!
Dla mnie wersja idealna 🙂