Obiad po urlopie. Trudny temat. Przez tydzień można odwyknąć od gotowania, sprzątania, planowania i robienia zakupów. Od czasu do czasu, fajnie jest oddać się w czyjeś ręce, iść na gotowe, zjeść, podziękować i po prostu wyjść. Niczym się nie martwić. Ale niestety wszytko co dobre, szybko się kończy i czas wracać do rzeczywistości. I do gotowania obiadów. Na szybki obiad przygotowałam więc proste danie, makaron z sosem. Sos jak meksykańskie chilli con carne. Ale przygotowany błyskawicznie. Nie jest oszukany, jest mięso, są warzywa, przyprawy i kakao. Tak, kakao. No, ale jak to? Kakao, do fasoli? Właśnie, dwie łyżki kakao całkiem zmieniają smak sosu, dodają mu wyrazistości i pazura. Zdecydowanie nie trzeba się bać, tylko sypać kakao i cieszyć smakiem tego dania. To, co, raz, dwa, obiad gotowy, i można w końcu przeprosić się z walizką i zacząć ją rozpakować!
1 pierś z kurczaka
3 pomidory malinowe
3 łyżki passaty
Pół puszki czerwonej fasolki
1 mała cebulka
2 ząbki czosnku
2 łyżki gorzkiego kakao
2 łyżki oliwy
Kawałek papryczki chilli
Pół łyżeczki kuminu
1 łyżeczka suszonego oregano
1 łyżka cukru
Dodatkowo:
Makaron spaghetti
Gotuję al dente makaron w mocno osolonej wodzie, odcedzam.
Mięso osuszam papierowym ręcznikiem i kroję w kostkę.
Pomidory kroję w kostkę. Czosnek i cebulkę drobno siekam, podsmażam na rozgrzanym oleju, dodaję mięso i smażę około 8 minut.
Na patelnię wrzucam pomidory, passatę i przyprawy ( poza kakao), smażę 3-4 minuty. Następnie dodaję fasolkę i kakao, dokładnie mieszam całość i podsmażam 5-6 minut, aż wszystkie smaki się połączą.
Gotowy sos podaję z makaronem. Dekoruję pietruszką.
Uwielbiam na ostro obiady 🙂
🙂
Bardzo fajny pomysł na smaczne danie 🙂 Zjadłabym z przyjemnością 🙂
Dla kogoś kto lubi makarony jak znalazł 🙂
Na po urlopie super. Szybko, smacznie i można zjeść do syta 🙂
Szybki i smaczny obiadek 🙂
Pyszności 😉
😉
😉
😉
;0
;0
Makaron to zawsze fajny obiad, a taki szybki przepis na pewno się sprawdzi, gdy brakuje czasu 🙂
Makaron mogłabym jeść cały czas.
Mniam jaki pyszny pomysł na makaronik 🙂
oj ja też:) dziś wersja na upał była, z jagodami 😉
😉
😉
Wydaje się dobry, pyszny ale jest jeden minus… ostrości nie lubię nawet w małej ilości, chyba że z tonami litrów wody obok 😀
to nie jest ostre danie:)
za gorąco jest na makaron;p
e tam 😉
To prawda, fajnie jest czasem oderwać się od domowej rutyny, nie musieć gotować, odkrywać smaki i nie musieć też zmywać 😛 A kakao do sosu nigdy nie dodawałam – chętnie bym spróbowała 🙂
Pyszności. 🙂
polecam:)
;0
Zaciekawiłaś nas tym dodatkiem kakao 😀 Musimy to wypróbować 🙂
🙂
kakao? ooo trzeba spróbować
😉
no dla mnie tam;p
Jak tak mówisz to spróbuję.