To, że lubię szpinak nie będzie zaskoczeniem. Niczym Poppey wierzyłam, w jego moc. Ot, zjem i będę taka zdrowa i silna. I nigdy, nigdy nie miałam problemu ze szpinakiem w posiłku. Bardzo go lubiłam, nawet w postaci tej papki, którą pluje 99, 9 % dzieci. Często szpinak kupuję i robię z niego coś dobrego. Na przykład takie naleśniki. Dość szybkie i wyjątkowo smaczne danie. Dużo szpinaku, dużo pysznego pomidorowego sosu. Coś co chce się jeść z wielką przyjemnością! Jakoś tak ostatnio mi smutno i nijako. No i cóż, humor poprawiam sobie podczas gotowania. Wymyślam, trochę się bawię. Cóż, nerwowy czas, ale mam nadzieję,że razem damy sobie radę, a pyszne obiady, skutecznie poprawią stan ducha!
Składniki:
Naleśniki:
2 jajka
300 gramów mąki razowej
100 ml mleka
100 ml wody gazowej
2 łyżki oleju
Nadzienie:
500 gramów szpinaku
250 gramów Fety
2 ząbki czosnku
2 łyżki masła
Gałka muszktałowa
Pieprz
Sos:
Puszka pomidorów bez skórki
2 cm papryczki chilli
1 łyżeczka cukru
Sól
Pieprz
W wysokiej misce szykuję ciasto na naleśniki, łączę wszystkie składniki płynne, dodaję powoli mąkę i sól. Miksuję ciasto, odstawiam na 20 minut. Po tym czasie smażę naleśniki.
Rozgrzewam masło, podsmażam posiekany czosnek, wrzucam na patelnię szpinak i duszę aż zmniejszy objętość o połowę. Dodaję porwaną w ręku w fetę. Doprawiam.
Pomidory przekładam do garnka, doprawiam solą, pieprzem, posiekaną papryczką chilli i cukrem. Duszę 5 minut, miksuję.
Naleśniki faszeruję nadzieniem, zwijam w roladki, przekładam do naczynia do zapiekania, na dnie wylewam 2 łyżki sosu. Następnie wykładam naleśniki, zalewam resztą sosu, posypuję fetą.
Naleśniki zapiekam 30 minut w 180 stopniach.
Jejciu koniecznie musze spróbować 😀
Bardzo takie naleśniki 🙂 Kiedyś robilam podobne 🙂
uwielbiam naleśniki ze szpinakiem, na pewno wykorystam przepis!
Nie jadłam jeszcze naleśników w takim wydaniu.
gotuj Ty mi!:D
Mmm uwielbiam naleśniki na słono!
🙂
🙂
polecam!
😉
😉
polecam!
Wczoraj robiłam naleśniki na słodko, a dzisiaj narobiłaś mi smaka na słono 🙂
naleśniki zawsze pycha!
Szpinak wykorzystuję dość często. Specyficzny smak tego przygotowywanego na ciepło neutralizuję dodatkiem białego wina, dużej ilości czosnku i pleśniowego sera. Świeży wykorzystuję do sałatek i smoothie.
Twoje naleśniki zapowiadają się bardzo apetycznie:)
Wygląda obłędnie! Z pewnością przetestuję również twój przepis!
This looks so yummy! Wonderful recipe! Wonderful Post! Greetings of the day!
Fineartandyou
Pewnie już nie raz pisałam, że naleśniki mogę jeść na okrągło i na słodko i wytrawne 🙂
Jak ja to lubię. Boskie.
bym tylko jadła:D
Naleśników w takiej formie jeszcze nie jadłam.
Chętnie wypróbuję przepis 😀
Pozdrawiam!
Naleśniki ze szpinakiem uwielbiam, chociaż najczęściej jemy je z sosem czosnkowym. Jestem ciekawa jak zasmakuje nam Twoja propozycja. Wygląda apetycznie 🙂
fajny pomysł na naleśniki
🙂
🙂
polecam!
polecam!
😉
Rzadko jem naleśniki w wersji wytrawnej, ale jak już mnie najdzie ochota to właśnie szpinak i fetę wybieram na nadzienie 😀