Ostatnio byłam na Mazurach. To był bardzo udany tydzień i do tego bardzo smaczny. Chciałam Was zabrać na mały kulinarny spacer po tym urokliwym mieście jakim jest Giżycko i pokazać co można tam zjeść.
Zacznę od kawiarnia. Każdy dzień oznaczał wizytę w knajpie o nazwie Fotelove. Można tam zjeść śniadanie, wypić kawę czy drinka, wpaść na deser, gofry na różne sposoby – słodkie czy słone. Ja zakochałam się w gofrach i wyśmienitym cappuccino na mleku migdałowym. Genialny wystrój, zabawny, pozytywny, radosny, przyjemna obsługa, można nie wychodzić! Ale i na powietrzu bardzo tam miło, bardzo blisko do jeziora, w sam raz by wstąpić w drodze nad jezioro, albo z jeziora. Kolejność dowolna, ale wpaść należy! Duży plus za sumienną dezynfekcję i noszenie maseczek.
Pan Kartacz. Jakie to pyszne miejsce! Ale nie dla każdego. Kartacze je się albo na powietrzu-zaledwie dwa dwuosobowe stoliki, albo zabiera na wynos. Można zamówić kartacze, babkę ziemniaczaną, albo zupę. Menu ograniczone, ale to i dobrze. Robią to co najlepsze, czyli prawdziwe kartacze. Nie z mielonego mięsa wcześniej smażonego, albo Broń Boże, z mięsa z rosołu. Takie prawdziwe, jak u cioci Teci. Naprawdę pyszne, solidne porcje, babka ziemniaczana prawie jak domowa. Polecam zadzwonić wcześniej i zamówić swoją porcję!
Omega. Bar, miejsce kultowe. Trochę jak typowy bar mleczny. Jedzenie dostaje się na tackach, a najpierw stoi się w długiej kolejce. Przerób jest ogromny, więc wszystko jest zawsze świeże. Menu jest dość tradycyjne, ale i różnorodne. Kotlety, pierogi, gołąbki i naleśniki. Codziennie inne zupy, ryby i dania wege. Mi najbardziej posmakowały pierogi, wersja z mięsem, ruskie czy ze szpinakiem, oraz naprawdę rewelacyjne naleśniki. Do tego domowe kompoty i bardzo smaczna zupa koperkowa. Ceny umiarkowane, gdyby odjąć kolejki byłoby naprawdę super!
Jadę do Giżycka w przyszłym tygodniu. Z pewnością odwiedzę te miejscówki! 🙂
Fajne smakołyki 🙂 gofry kojarzą mi się z latem, co prawda z nadmorskimi klimatami, ale w Giżycku też na pewno dobrze smakują 🙂
Jakie pyszne jedzonko. Pychota.
A coś wegańskiego? 🙂
pyszne giżycko 🙂
a jakbyś była w Warszawie kiedyś to polecam wpaść na wegańskie burgery, coś niespotykanego i niezwykle pysznego 🙂
🙂
nie zwróciłam uwagi mówiąc szczerze, jadłam z mamą normalnie:)
🙂
Ślinka cieknie 😀
🙂
Same pyszności ☺
😉
😉
Jakie to wszystko apetyczne 🙂
Ale pyszności ! Uwielbiam kartacze i jem je zdecydowanie za rzadko <#
pycha jedzonko:) nic tylko jeść:D
oj tak!
oj tak, mogłabym co tydzień!
;0