Niedzielnie śniadanie. U mnie dziś rządziła jajecznica na parze z pomidorami. Do tego chrupiące grahamki, nieco masełka i szczypiorek. Do tego kubek zbożowej kawy z mlekiem. Pychota. Nie oszukujmy się jednak-nie każdego dnia mamy czas na celebrowanie śniadań. Rodzice nalewają do miseczki zimne mleko, dodają nieco płatków i śniadanie z głowy. Sami z resztą też chętnie jedzą takie śniadania w ciągu tygodnia. Zero zaangażowania, parę chwil i rodzina najedzona. Nie ukrywam,że i w moim domu stoi pojemnik z płatkami,mój brat rankiem nie zje niczego innego poza miseczką płatków z mlekiem. Dosłownie, nie ruszy niczego co nie jest płatkami, takimi ze sklepu,domowe mieszanki nie smakują mu i już. Przyznaję się bez tortur, czasem korzystam z tego pojemnika. Na awaryjne śniadanie raz na rzadki czas pasują znakomicie. Ostatnio złapałam paczkę w Lidlu, orzechowe, czyli posmakują młodszemu bratu. Postanowiłam też sama ich spróbować i podzielić się wrażeniami z testu smaku.
Z opakowania możemy się dowiedzieć,że nie jemy zwykłych śniadaniowych płatków, jemy bowiem żywność funkcjonalną, która dzięki zawartości magnezu,żelaza,cynku i inuliny ma super wpływ na zdrowie człowieka. Kiedy to sobie przeczytamy,od razu chce się dołożyć dodatkową łyżkę płatków-na zdrowie, nie będziemy sobie żałować w końcu porcji zdrowia.
Ok, porcja płatków opuściła opakowanie i co dalej? Granola pięknie pachnie, bardzo orzechowo z delikatnie kokosową nutą. Duży plus. Płatki są bardzo chrupiące, i naprawdę orzechowe. Przyjemne połączenie kokosa z orzechami. Są słodkie, nie da się tego ukryć, ale słodycz nie jest mdląca i wywołująca od razu cukrzycę. Oczywiście jak na śniadanie nieco zbyt deserowo, ale nie mamy ochoty wypluć i nigdy więcej tego nie zjeść.
No dobrze wiemy już,że płatki są dość smaczne, piękne pachną, a producent zachęca nas do zakupu obiecując zdrowotne profity. Co na to skład?
59 % opakowania zajmują zboża, mamy też ponad 9 % orzechów arachidowych,do tego płatki kokosa, cukier trzcinowy, inulinę…
Widać parę rzeczy, które nijak mają się do haseł o zdrowotnych właściwościach produktu. Tłuszcz palmowy, 4 postaci substancji słodzących w tym syrop glukozowo-fruktozowy, daleko w składzie co prawda, ale jest. Czyli tak wyjątkowo zdrowo to jednak nie jest.
Produkty pochodzące ze zbóż 59% (płatki owsiane, mąka jęczmienna, mąka kukurydziana, kasza kukurydziana), nierafinowany cukier trzcinowy, orzech arachidowy 9,4%, tłuszcz palmowy, syrop glukozowy, płatki kokosowe, melasa trzcinowa, inulina, sól himalajska, substancja spulchniająca: węglany sodu; cukier, emulgator: lecytyny (z soi); sól, ekstrakt słodu jęczmiennego.
Mówiąc całkiem szczerze mam mieszane odczucia względem tej śniadaniowej propozycji. Smakuje naprawdę dobrze, czuć wyraźnie smak orzechów, czuć kokosa, całość nie jest zbytnio przesłodzona, ale w składzie znajdują się dwa zupełnie niepotrzebne dodatki. Gdyby je usunąć śmiałoby dałabym im piątkę za pyszny fistaszkowy smak.
Ja zdecydowanie wolę domową granolę 🙂 właśnie te składniki są zupełnie zbędne 🙂
Moja siostra je taką granolę bardzo często właśnie od Sante.
domowa najlepsza:)
🙂
Nie kupuję ich ze względu na skład, bo smakowo jest ona dla mnie całkiem ok, choć wolę domową zdecydowanie 😀
Jesli granola to domowa 🙂
u mnie podobnie, jeśli granola to tylko domowa :))
Uwielbiam takie śniadanka<3
;0
no właśnie smakowo jest dobrze,gdyby popracowali nad składem było fajnie….
też taką lubię domową najbardziej;)
😉
Fantastyczne śniadanie nie tylko na niedzielę 🙂 Wiadomo, co domowe najlepsze, ale taka gotowa mieszanka jest też smaczna. 🙂
😉
Nigdy nie jadłam. 🙂
mniam mniam
można spróbować:)
😉
Niektóre produkty firmy Sante wcale nie kojarzą się z ich nazwą – zdrowiem. W płatkach tłuszcz palmowy i syrop glukozowo-fruktozowy. W hummusie 32% ciecierzycy i cukier; w maśle orzechowym olej słonecznikowy i tłuszcz palmowy :/ ble
Lubię granole od Sante, ale faktycznie skład mógłby być bardziej "czysty". 😉
Właśnie, smakowo naprawdę są smaczne, ale cóż, skład do korekty.
Dokładnie, a reklamy kuszą samym zdrowiem…
Uwielbiam je jako przekąski w chwilach słabości 😉
To musi być przepyszne! 😉
___________________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
rzeczywiście smakują ciasteczkowo:)
😉
Nie kupujemy nie tylko ze względu na skład ale także dlatego, że możemy na raz zjeść całą paczkę na sucho 😀
no właśnie,one są naprawdę smaczne,ba pyszne:)
Granole polubiłam z czasem, bo pierwsze podejście dobre nie było.
Tej od Sante nie jadłam.
Ja robię własne granole i owsianki:)
Zapowiada się bardzo smacznie 🙂
🙂
Mi jakoś od zawsze smakowała:)
Też robię, bardzo chętnie:)
Tej granoli jeszcze nie próbowałam. Ostatnio zaczęłam robić sama w domu granolę i się w niej totalnie zakochałam :)))
😉
Zawsze można do pojemnika wrzucić własnoręcznie przygotowaną granolę 🙂
Ja jakoś jak na razie pozostaję wierny tradycyjnemu musli 😀
😉
Najczęściej wrzucam, ale jest drugi pojemnik-brata, on domowej jeść nie chce:)
Ja dziękuję Vitalii za uświadomienie mnie jakim świństwem jest syrop glukozowo-fruktozowy. Teraz dużo uważniej czytam etykiety, mimo, że mam już 45 lat i powinnam od dawna tak robić. Cóż, człowiek uczy się całe życie…
A Twój blog dodaję do ulubionych 🙂 Pozdrawiam z Włocławka!
😉
popieram:)
Jeśli chodzi o Lidl, to uwielbiam ich musli. Innych wynalazków nie kupuję.
Dla mnie jest niedobra i sztuczna 🙁