Ten tydzień zdecydowanie mnie zmęczył. W środę rano byłam pewna,że już mamy piątek. Jakże wielkie było moje rozczarowanie gdy okazało się,że to dopiero środa i te najtrudniejsze dni jeszcze przede mną. Tak się złożyło,że pierwszy tydzień lutego obfituje w rodzinne wydarzenia. Urodziny i imieniny taty, a potem rocznica ślubu rodziców. Wszystko maksymalnie skondensowane, i ciężko wymyślić ciekawe prezenty. Z roku na rok coraz ciężej, bo małżeński dystans coraz większy. Tegoroczny staż dobił do 31 wspólnych,urzędowo potwierdzonych lat. W tym roku wymyśliłam zaproszenia na prawdziwy bal w pięknej filharmonii. Kolację rodzice zjedzą z widokiem na Motławę, a potem tańce całą noc,przy jazzowych standardach. Mam nadzieję,że wrócą zadowoleni i przypomną sobie weselne okoliczności. W każdym razie moja mama zażyczyła sobie całego dnia pielęgnacji urody, dobierania sukienki, prób fryzury i makijażu. I kupno butów, bo ostatecznie uznała,że w kozakach nie będzie zbyt pięknie. Na obiadowe wariacje nie będzie więc czasu. Po pracy mama zarezerwowała sobie mój czas. Stąd też ten szybki i smakowity pomysł na obiad. Kawałki mięsa z indyczej piersi obtoczone w mieszance pięciu bardzo aromatycznych przypraw. Do tego zielony makaron o aromacie zielonej herbaty i mini marchewka na parze. Kompozycja w sam raz na zabiegany dzień.
Przepis dodaję do akcji Błyskawiczny Piątek.
Przepis dodaję do akcji Błyskawiczny Piątek.
Składniki:
0,5 kilograma filetu z indyka
2 łyżki oliwy
Po łyżeczce
cynamonu, mielonych goździków, kminu i mielonego kopru włoskiego
Dwie szczypty pieprzu
Odrobina soli
Do podania makaron i mini marchewka na parze
W miseczce łączę wszystkie przyprawy razem z oliwą.
Mięso osuszam papierowym ręcznikiem i kroję w kostkę-średniej wielkości. Polewam marynatą, dokładnie obtaczam w przyprawach, zostawiam na kwadrans.
W międzyczasie gotuję makaron i marchewki na parze.
Rozgrzewam patelnię i wrzucam na nią mięso z marynatą, podsmażam około 8-10 minut.
Podaję z makaronem i marchewkami.
Dziękuję:)
pyszny i pożywny obiad, czyli tak jak najbardziej lubię 🙂
Bardzo fajny i smaczny obiadek 🙂
Takie rozczarowania bywają bolesne, a szybkie obiady zbawienne. 😉