
Dziś jest jeszcze trudniej i jeszcze aktywniej. Praca nie daje o sobie zapomnieć nawet w domu. Byle do jutra i słodki weekend czas zacząć.
Roztrzepuję jajko z wanilią, dodaję skórkę z cytryny. Przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia, dodaję do jajka, łączę z jogurtem. Dokładnie mieszam masę. Na patelnię do smażenia naleśników ( bez tłuszczu) wykładam łyżką ciasto i formuję placuszki. Podsmażam je około minuty i nakładam na wierzch po niepełnej,małej łyżeczce dżemu z czarnego bzu. Gdy placuszki są usmażone od spodu, przekręcam je na drugą stronę i smażę około 2 minut. Zdejmuję je z patelni, i trzymam w cieple.
Na patelni rozgrzewam masło, wrzucam na nie cząstki mandarynek, dodaję miód i podsmażam aż owoce staną się miękkie,ale wciąż zachowają kształt-około 2 minut.
Placuszki podaję z gorącymi mandarynkami.
Ciekawe jak smakuje ten twój ulubiony dżem. Fajnie wyglądają te placuszki, zgłodniałam.