Kawa i maliny. To połączenie znalazłam w książce. Niezbyt udanej na marginesie. Ale właśnie pewna zakonnica miała tam pewną słodką tajemnicę. Otóż, zajadała się , albo raczej popijała, kawę, a na dnie zawsze kładła łyżkę musu malinowego. Ja na taką kawę ochoty nie miałam, ale na takie połączenie już tak. Wymyśliłam więc sobie kawowy budyń z gorącym sosem malinowym. Bardzo kremowy, domowy budyń, o subtelnym aromacie kawy. I pyszny sos malinowy, z korzennymi przyprawami. Ten wieczorny deser, skojarzył mi się z jesienią. Korzenne maliny, ciepły budyń, kawa… Zdecydowanie najlepiej smakuje w zimny i ponury wieczór. Błyskawicznie poprawia nastrój. Sprawdziłam i działa. A jak dodacie do tego dobry film, to już pełnia szczęścia. Ja oczywiście naiwnie, mimo prognozy pogody, wierzę, że jeszcze będę miała okazję założyć letnią sukienkę i iść na nadmorski spacer. Mam nadzieję, że to marzenie uda mi się spełnić. A na razie budyniowa poprawa humoru. Słodka, aromatyczna i pyszna. Budyń to zdecydowanie mój comfort food.
Składniki:
Budyń kawowy
2 żółtka
400 ml mleka
1czubata łyżka mąki ziemiaczanej
1 łyżka cukru kokosowego
1 łyżka kawy rozpuszczalnej
Odrobina masła
Sos:
20 gramów malin
1 łyżka miodu
Szczypta cynamonu
Szczypta kardamonu
Ekstrakt waniliowy
W garnuszku gotuję mleko ( 300 mililitrów) razem z cukrem i masłem.
Żółtka ucieram z resztą mleka, mąką ziemniaczaną i kawą. Mieszankę ostrożnie wlewam do gotującego się mleka, dokładnie mieszam i podgrzewam 2- 3 minuty, do zgęstnienia.
Szykuję sos. Owoce płuczę, przekładam do garnuszka, podlewam dwoma łyżkami wody, dodaję przyprawy i duszę aż owoce zmiękną. Na koniec dodaję miód, zdejmuję sos z ognia i mieszam aż miód się rozpuści.
Kawy nie pijam, przepis absolutnie nie dla mnie, ale zapach kawy bardzo lubię 😉
ja kawy nie lubię pić, ale w deserach ten aromat uwielbiam 😉
Dała bym więcej kawy 🙂 jestem jej miłośniczką i Twój budyń idzie do moich ulubionych 🙂
Taki budyń to już chyba nie dla mnie 😀
Niestety kompletnie nie moje smaki 🙁
Co za połączenie, aż ślinka cieknie!
Wyrafinowane połączenie aromatów 🙂
Zdecydowanie jest to coś, czego chcę spróbować!
Nigdy się nie spotkałam z taką wersją malin na gorąco z budyniem.
Świetna propozycja.
Pozdrowionka popołudniowe 🙂
Ja smaku kawy nie cierpię!
Ja jednak wybieram wersję zakonnicy, bo jeśli kawa, to tylko w płynie:)
🙂
🙂
🙂
🙂
🙂
Lubię budynie kawowe – takie niby budynie niby desery 🙂 Pycha 🙂
Nie mam malin ale mam malinojeżyny i jezyny 😀
Uwielbiam kawowe smaki, a z owocami to już w ogóle. 😀
Uwielbiam budynie, aż nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam 🙂
Wygląda rewelacyjnie, chociaz nie jestem fanką kawy.
Oj nie lubię kawowych słodkości.
🙂
🙂
jeżyny , mniam 🙂
🙂
kawa i budyń omom:D
😉
Bardzo lubię czekoladę i maliny, kawy z malinami jeszcze nie łączyłam, muszę spróbować 🙂
Pycha!
🙂
🙂
Kawa i gorące maliny…., brzmi wspaniale!
;0
budyń kawowy, brzmi przepysznie 🙂
mmmm pyszota!
Cudowności!
Budyń niestety przełknę jedynie w wersji śmietankowej/waniliowej.
Kawę lubię, lecz tylko w kubku. Budyń raczej wybieram waniliowy 🙂
Chcę taki deser i to teraz 🙂
Nigdy nie jadłam kawowego budyniu. Koniecznie muszę go spróbować 🙂
polecam 😉
😉
czasem można spróbować czegoś innego 🙂
ja najbardziej lubię czekoladowy 🙂
🙂
🙂
🙂
Super połączenie!
🙂
;D
Kawowy nie, ale kakaowy z malinami już tak 😀