
Jesienne chorowanie ma jeden plus. Śniadania. Zazwyczaj jesienią mam mały kryzys. Szarość za oknem powoduje,że poranki, w ciągu tygodnia, nie mam energii i najczęściej jem po prostu jogurt z płatkami,albo błyskawiczne kaszki. A teraz mogę, albo,raczej nie, muszę wypoczywać i spełniać swoje zachcianki. Wiadomo,wtedy człowiek szybciej zdrowieje. Jako, że rano biwakuję w piżamie do południa,bo przecież nigdzie się nie śpieszę, robię sobie też wolne i smakowite śniadania. Wczoraj gościł u mnie omlet. Kawowy, z kardamonem i orzechami w miodzie na dodatek. Bardzo delikatny, ale o wyrazistym smaku. Już sam zapach dodaje energii. Dawno nie jadłam tak smacznego omletu, po którym żałowałabym,że zrobiłam tylko jeden. Tymczasem wracam pod kocyk. Przygotowanie omletu niby jest banalne,ale jednak po wszystkim poczułam się jak po szychcie w kopalni. Antybiotyk działa,osłabia nie tylko bakterie, ale i mnie. No, ale zgodnie z lekarską opinią czeka mnie jeszcze parę powolnych poranków z późnymi śniadaniami. Do końca tygodnia mam wolne od pracy, a że poniedziałek dniem wolnym czeka mnie cały tydzień spokoju i dochodzenia do zdrowia.
Składniki:
2 duże jajka
4 łyżki mleka
1 łyżeczka kawy
1 łyżeczka mąki owsianej
Szczypta kardamonu
Garść orzechów w karmelu
Ćwierć łyżeczki klarowanego masła
Jajka roztrzepuję razem z mlekiem. Delikatnie dosypuję mąkę, kawę i kardamon, bardzo dokładnie mieszam całość,by nie było grudek.
Rozgrzewam masło, wylewam masę omletową na patelnię, smażę z jednej strony aż z wierzchu omletu zaczną pojawiać się bąbelki powietrza-do tego momentu,nie ruszam patelnią. Szybko przewracam omlet na drugą stronę, dosmażam około minuty.
Podaję na ciepło z orzechami.
Dużo zdrowia i udanej regeneracji Ci życzę 🙂
A omlet super 😉
🙂
No i chyba muszę spróbować, bo właśnie kupiłam kardamon 🙂
Szybkiego powrotu do zdrowia, a omlet bardzo ciekawy 🙂
czy ja mogę do Ciebie przyjechać i Cię poprosić, żebyś dla mnie gotowała? 😉
możesz;)
dziękuję:)
😉
taka omletowa uczta by i mnie sie przydała;D
jak kawowy to poproszę 🙂
Omlet z kawą? Hmm ciekawe. Ja CI życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Ja na szczęście ostrze jesienne chorowanie mam już za sobą i mam nadzieje, że tak zostanie.
Zdrowiej! 🙂 Kuruj się, wypoczywaj i dogadzaj takimi smakołykami. Pozdrowionka serdeczne 🙂
dziękuję:)
dziękuję:)
🙂
to zapraszam:)
Takie śniadanko to bym z chęcią zjadła 🙂
Życzę dużo zdrówka 🙂 Za kawą nie przepadam, ale zbożowa pewnie też by się nadała 🙂
😉
😉
pyszny ten omlet 🙂 zdrówka zyczę 🙂
dziękuję:)
Mniam jak pysznie, bardzo lubię smak kardamonowy 🙂
🙂
Zaraziłaś jedną z nas chorobą, więc weź teraz za to odpowiedzialność i przygotuj taki omlet ale kakaowy zamiast kawy 😀
Bardzo pyszne śniadanie. Ja raczej omlety jadam na obiad i takie tradycyjne. Jednak warto od czasu do czasu urozmaicić smak swoich dań. Spróbuję wypróbować je!
Ciekawa propozycja. Brzmi trochę kontrowersyjnie, ale zapewne jest pyszne.
http://www.simplethingsbyjok.com/
Też ostatnio jakoś mało mam energii.
Tak przygotowany omlet musi być pyszny! Jutro zaserwuję sobie taki na śniadanie! 🙂
polecam:)
no ja biorę antybiotyk,to stąd…
😉
nie zarażam na szczęście,więc nie zrzucicie na mnie winy 🙂
😉
ale już pewnie wszystko zjadłaś;p
Chorowanie to nic przyjemnego, ale ten ostatni etap, kiedy już człowiek się w miarę dobrze czuje, ale jeszcze ciągle nie może wyjść z domu, ma swoje uroki 😉
Takie śniadanie to i ja bym zjadła 🙂
Extra pomysl na śniadanko 😉
Myślę, że to świetna propozycja na sycące śniadanko. 🙂