Szczerze się przeraziłam. Wracając z pracy zaszłam do ukochanego warzywniaka i co zastałam? Jedną jedyną łubiankę z truskawkami. Miła pani mówi mi,że tych uroczych owoców coraz mniej. W tym momencie z mojego wnętrza wydobył się niemy krzyk-o nie. Szybko wzięłam truskawki, i pognałam w stronę domu. Miałam plan-w tym sezonie nie robiłam jeszcze knedli z truskawkami-a specjalnie na tę okazję zachowałam trochę „starych” kartofli. Te rażące niedopatrzenie postanowiłam szybciutko nadrobić. No może nie aż tak szybciutko, nie ma co się oszukiwać knedle to nie jest posiłek w 5 minut. Ale za to daje maksymalną radość przy jedzeniu. Lepienie, zabawy z ciastem bardzo mnie relaksują. Zaś jedzenie tych pyszności przenosi w błogi stan zachwytu….
Obieram kartofle, gotuję je w lekko osolonej wodzie i zostawiam do całkowitego wystudzenia.
Truskawki obieram, kroję na połówki,skrapiam wanilią i odstawiam do lodówki.
Gdy kartofle są zimne przeciskam je przez praskę. Dodaję jajko, mąkę ziemniaczaną, kaszę mannę i łyżkę cukru. Zagniatam aż ciasto przestanie się kleić do rąk-w razie potrzeby dodaję więcej kaszy manny.
Z ciasta odrywam małe kawałeczki, formuję z nich kółka, do środka wkładam po połówce truskawki, formuję kule i od razu chowam gotowe knedle pod ściereczką.
Knedle wkładam do wrzącej wody-lekko osolonej, gotuję je przez 2-3 minuty od wypłynięcia. Przed podaniem polewam je roztopionym masłem i posypuję cukrem.
pyszności 🙂 szkoda, że mam do Ciebie tak daleko 😛 ja niestety raczej do lepienia się ochoczo nie zabieram, ale w sumie lada dzień przyjedzie do mnie siostra … 😀
Humora
🙂
Oj zjadłabym ze smakiem 🙂
Oj, widzę, że nie tylko u mnie takie delicje 😉
czas na knedle:)
😉
Knedle super, bardzo je lubię 🙂 U mnie już truskawek w ogóle nie ma :/
W taki sposób to można się nacieszyć ostatnimi truskawkami 😀
U mnie już po truskawkach niestety…
Wyglądają na mega pyszne. A wieki nie jadłam knedli. Może nikt nie uwierzy, ale chyba 15 lat… Straszne zaniedbanie. Trzeba naprawić ten błąd 🙂
Napraw,napraw:)
u mnie wciąż są 🙂
😉
Na szczęście u mnie jeszcze są 😉
Uwielbiam knedle z truskawkami. Pycha
😉
W tym orku nie zdążyłam zrobić, ale truskawki zamroziłam, więc mam jak znalazł na knedelki :))
Zimą takie knedle-cudo:)
Mój chłop wciągałby, aż trzęsłyby mu się uszy 🙂 Ja nie jadam, jakoś mi połączenia klusek z owocami nie wchodzą 🙁
Ja dla knedli robię wyjątek i lubię 😉
Przypadkiem zobaczyłam tytuł notki na innym blogu i mmm… Taką mam na nie ochotę 🙂
😉
Wielbię knedle z truskawkami, a wieki całe ich nie jadłam, bo nie mam za bardzo czasu ulepić sobie… Ale może jednak…? Może jeszcze zdążę…? 🙂
Zdążysz, zdążysz:)
A ja jestem dziwna i nie lubię knedli 😀
Ja chętnie bym zjadła takie knedelki, mniamm:))
Ja chętnie bym zjadła takie knedelki, mniamm:))
nic się nie może równać z domowymi knedlami 🙂
🙂
🙂
Bardzo,bardzo to dziwna przypadłość 😉
Uwielbiam knedle. Trzy razy dziennie:)
A knedelki to bym chętnie zjadła, super że wykorzystałaś sezon truskawkowy do cna 🙂
😉
😉
Jeden z lepszych obiadów na lato 🙂
🙂
Zagladam – a tu nowy szablon bloga mie wita. Ładnie!!!:)
😉
Pycha! Takie bym zjadła. U mnie zawsze robiło się ze śliwkami, strasznie ich nie lubiłam 😛
Cholera w tym roku nie zrobiłam knedli 🙁 A tak je uwielbiam! Mniam 🙂
Dawno nie jadłam, a tak lubię porywam dawno no może trzy knedliki
Uwielbiam knedle, teraz najchętniej wcinam ze śliwkami 😉