Uwielbiam domowy rosołek. Zawsze kupuję wtedy wiejską kurę i robię prawdziwie domowy, tradycyjny rosół. A potem powstaje pytanie – co zrobić z mięsem? Zawsze zostaje go dużo, wyrzucić nie wyrzucę, przecież to dobre, wiejskie mięso! Ale co zrobić kiedy już mocno znudzi się potrawka, czyli mięso z rosołu w sosie koperkowym, bądź chrzanowym? Można zrobić takie krokieciki. Chrupiące, sycące, przepyszne. Nie są wcale takie skomplikowane, smakują wybornie. Mocno mięsne, solidnie doprawione. Z surówką i tłuczonymi ziemniakami tworzą cudowny, pełnowartościowy obiad. Wiem, że po wczorajszym obiedzie, pewnie sporo Was ma w domu gar rosołu i pewnie nieco mięsa. Zróbcie te krokiety i odkrycie rosołową kurę na nowo!
0,5 kg drobiowego mięsa z rosołu ( u mnie piersi)
1 średnia cebula cukrowa
2 ząbki czosnku
2 duże jajka
8 łyżek bułki tartej
7 łyżek rosołu
3 łyżki mleka
3 garści natki pietruszki
2 łyżki oleju
2 łyżki masła
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki pieprzu
Do podania :
Ziemniaki, surówka z marchewki
Mięso z rosołu rozrywam na malutkie kawałeczki- można też bardzo drobno posiekać, albo zmielić. Siekam natkę pietruszki.
Drobno siekam czosnek i cebulkę. Rozgrzewam łyżkę oleju wrzucam czosnek z cebulką, podsmażam przez 3 minuty. Gdy cebula zrobi się szklista, dodaję mięso, podsmażam 5 minut. Następnie doprawiam, dodaję rosół i mleko, zmniejszam moc palnika i podgrzewam aż mięso wchłonie cały płyn, na koniec dodaję masło, mieszam aż połączy się z mięsem. Odstawiam do ostudzenia.
Do zimnej masy dodaję natkę pietruszki, 6 łyżek bułki tartej i 2 jajka, wyrabiam jednolitą masę, formuję krokieciki. Panieruję je w natce pietruszki, rozgrzewam olej. Smażę krokieciki na złoto, około 3 minuty z każdej strony.
Krokieciki idealnie smakują podane z ziemniakami i surówką z marchewki.
Nic się nie zmarnuje 🙂
dokładnie:)
Super. Ekologiczne i praktyczne rozwiązanie.
a ja rosołu nie cierpię brrrr xd za to kotleciki bym zjadła:D
Ekstra. Nigdy bym nie wpadła na taki pomysł. Chętnie spróbuję.
Smaczne i praktyczne 🙂
kotleciki w sam raz na tradycyjny obiadek.
🙂
🙂
🙂
🙂
krokieciki są pyszne:)
Pysznie się prezentują te kotleciki 🙂
😉
Spadasz mi z nieba, tyle razy się zastanawiam co jeszcze można zrobić 🙂
🙂
Bardzo fajne rozwiązanie w kierunku zero waste 🙂
dla mnie to kotlety:D
😉
Super pomysł na danie zero waste. Ja najczęściej " zbieram" takie mięsko i robię farsz do pierogów czy krokietów.