Kiedy ostatnimi dniami patrzę na mój kalendarz, mam ochotę się po prostu rozpłakać. Jak to jest możliwe, że doba nie trwa z 30 godzin? Może wtedy, z jakimś bólem serca, udałoby mi się podołać wszystkim obowiązkom. Z jednej strony czuję ogromną ekscytację, że tyle się dzieje. Ale presja czasu i życie w tym pędzie, powodują u mnie stres i jednak ciężko znaleźć mi w tym wszystkim czas dla siebie. Wszystko przyśpieszyło i nie zamierza zwolnić. Staram się jakoś w tym odnaleźć, a przede wszystkim odnaleźć czas na domowe i wartościowe posiłki. Po zeszłym tygodniu i niezbyt zdrowej diecie, wracam na dobre tory. Jednak nie ma to co domowy makaron w pysznym, kremowym sosie. Zaskakujące proste danie, błyskawiczne, robi się nieco dłużej, niż trwa ugotowanie makaronu. Smak jest po prostu wspaniały, mój mąż zażyczył sobie dokładki i ogłosił, że chce widzieć to danie na naszym stole częściej. Czytajcie, bardzo często. Ja sama byłam zachwycona tym obiadem, kilka składników, kilka minut i pyszny obiad gotowy. Ten makaron po ciężkim dniu, genialnie regeneruje siły, pozwala spędzić wieczór przy książkach i pozytywnie nasyci. To, co ze mną gotuje?