Dziś jest wyjątkowy dzień. Tak, tak, już jestem bardzo dorosła. Nie chce mi się w to wierzyć, ale za lata, będę miała moją drugą 18-stkę! Co mnie dziwnie zaskakuje. No bo jak to, kiedy to minęło? Pamiętam dokładnie ten dzień. Spędziłam go z koleżankami i kuzynkami. Były różowe balony i torcik, który zrobiła moja siostra. Składał się on z kupnych blatów biszkoptowych, kremu z torebki i truskawek. Jakoś nie przykładałam wagi do imprez urodzinowych. Wyjście do klubu czy na dyskotekę, wprawiało mnie w silne dreszcze. Jedyne czego nie rozumiem, to ten róż? Jak to i czemu właśnie on? Przecież go nie lubiłam! No dobrze, lubię go w naturze. W kolorze piwonii i rabarbaru. Moje pelargonie są w dwóch odcieniach różu, chyba jednak nie jestem taka nieczuła na ten róż. Chociaż najbardziej lubię biel i czerń. No dobrze, z racji mojego urodzinowego, lekko różowego nastroju zrobiłam naleśniki. Wypełnione rabarbarem i jabłkami. Naleśniki są budyniowe, cudowne, delikatne i pachnące na kilometr. A ten farsz? Poezja! Słodkie jabłka i kwaśny rabarbar. Ach, jak pysznie! I jak prosto, wspaniałe danie na śniadanie, obiad, albo kolację. Idealne, by celebrować ważne chwile. I te całkiem zwyczajne.
Smacznego!
Składniki na naleśniki – wyszło ich 8 sztuk
2 małe jajka
2 opakowania budyniu waniliowego
150 ml mleka
100 ml wody mineralnej gazowanej
100 gramów mąki pszennej
2 łyżki oleju
Składniki na farsz:
2 duże słodkie jabłka
3 laski rabarbaru
1 łyżka miodu
100 ml soku z pomarańczy
1 pełna łyżka masła
Do podania:
jogurt naturalny, cynamon
Zaczynam od przygotowania ciasta na naleśniki. Do wysokiej miski wbijam jajka, dodaję mleko, wodę i olej. Następnie dosypuję mąkę z budyniami, dokładnie miksuję. Masę odstawiam na pół godziny.
Teraz czas na farsz. Rabarbar myję, jeżeli jest twardawy to obieram. Owoc kroję w kostkę. Na patelni rozgrzewam masło, wrzucam rabarbar, smażę. Jabłka obieram, kroję w kostkę, wrzucam do rabarbaru. Całość podsmażam około 3-4 minuty, następnie dodaję miód i sok. Całość podgrzewam 5-6 minut. Owoce powinny zmięknąć, ale zachować kształt.
Z ciasta smażę naleśniki. Faszeruję je owocami, składam w trójkąty. Ja dodatkowo takie naleśniki podsmażyłam na patelni, na klarowanym maśle. Idealnie smakują z jogurtem i cynamonem.
Jakie wspaniałości. Aż ślinka cieknie 🙂
;0
Naleśniki mogę jeść pod każdą postacią.
dobrze to rozumiem:)
ale bym jadła:D
Naleśników z rabarbarem jeszcze nie jadłam, muszą być pyszne 😉
Super 🙂 na takie naleśniki nie trzeba mnie namawiać 🙂
Takie śniadania mogłabym jeść codziennie 🙂
polecam też na obiad:)
polecam!
🙂
Lubię naleśniki z jabłkami, jednak nie próbowałam jeszcze połączenia naleśników z nadzieniem jabłkowo – rabarbarowym. Muszę spróbować, bo coś czuję, że mogłoby mi to posmakować.
😉
🙂
apetyczne naleśniki
🙂
Wygląda to pięknie – czemu ja tak nie lubię rabarbaru ( chlip chlip) Przy okazji życzę wszystkiego dobrego z okzaji kolejnej 18-tki – to prawda ten czas leci jak szalony
smacznego wieczoru:)
🙂
🙂
Uwielbiam naleśniki pod każdą postacią 🙂
Pozdrawiam
Super naleśniki 😀
Trudno powstrzymać ślinotok, przepyszny pomysł:)
I spóźnione najlepsze życzenia urodzinowe!:)