Rosół, to najbardziej tradycyjna z tradycyjnych zup. Taka polska, swojska, domowa i taka niedzielna. Na wiejskiej kurze, z makaronem i obowiązkową natką pietruszki. A teraz mała zmiana, nasz rosół zawiera ryż, seler naciowy i kolendrę. Czyli zapraszam na rosół wprost z Peru. Jak smakuje tan wersja rosołu? Jest nieco inna, chociaż baza jest taka sama, czyli dobrej jakości mięso drobiowe, to jednak smak zmienia dodatek selera naciowego, tymianku i kolendry. Ta zupa to zdecydowanie danie jednogarnkowe, w składzie jest i ryż i są ziemniaki, podaje się ją z mięsem, więc to naprawdę cały obiad, w jednej miseczce. Taki obiad bardzo syci, dodaje energii i co najważniejsze, jest dość prosty. Największą pracą, jest pokrojenie warzyw w kostkę, całą resztę zajmie się na nasza kuchenka i czas. Oczywiście bardzo ważne jest to, żeby kurczak, na którym gotujemy zupę, był jak najlepszej jakości. Ja użyłam tutaj wiejskiej kury, która daje niesamowitą bazę dla zupy i stanowi o całym smaku zupy. Zupa jest niesamowicie wręcz aromatyczna i bardzo sycąca. Warto odbyć taką kulinarną podróż i wypróbować rosół po peruwiańsku!
Składniki:
1 kura rosołowa ( najlepiej wiejska)
3 marchewki
3 laski selera naciowego
4-5 średnich ziemniaki
1 czerwona cebula
200gramów ryżu
1 pęczek kolendry
3 garście kukurydzy z puszki
3 listki laurowe
2 łyżki suszonego tymianku
Kawałek ostrej papryczki
1 ząbek czosnku
Sól
Pieprz
10 szklanek wody
Zaczynam od przygotowania mięsa.Dzielę na części- udka, skrzydła i korpus, piersi zostawiam do innego dania. Wkładam mieso do dużego garnka, zalewam zimną wodą, gotuję 10 minut, wodę wylewam, zalewam 10 szklankami wody. Dodaję pęczek kolendry, listki laurowe i tymianek, gotuję na małym ogniu przez 75 minut. W międzyczasie myję warzywa, kroję marchewkę w półplasterki, ziemniaki w kostkę, a seler w krążki. Do wywaru dodaję obraną czerwoną cebulę, marchewkę i seler, gotuję 30 minut.
Z zupy wyjmuję mięso, oddzielam je od kości i wrzucam z powrotem.
Po tym czasie do zupy dodaję papryczkę chilli,czosnek i ziemniaki, solę i doprawiam pieprzem, gotuję 10 minut, a następnie dodaję ryż. Zupę gotuję przez 20 minut, na sam koniec dodaję kukurydzę i podgrzewam przez kilka minut.
Zupę rozlewam do talerzy, warto posypać zupę dodatkową porcją kolendry.
mąż mojej koleżanki pochodzi z Peru i ona często opowiada mi o peruwiańskich potrawach, które razem przygotowują. O takim rosole jednak jeszcze nie słyszałam, ale chętnie wypróbuję ten przepis 🙂
polecam, bardzo smaczne, jednogarnkowe danie:)
Wow, nie jadłam jeszcze takiego rosołu. Fajnie wygląda.
Zaciekawiłaś mnie tym smakiem.
polecam!
spróbuj koniecznie:)
Pierwszy raz słyszę o takiej wersji rosołu – dzięki nieco innym przyprawom i dzięki ryżowi na pewno zyskuje nieco inny bardziej orientalny smak 🙂
dokładnie!
Uwielbiam rosół ale takiego peruwiańskiego jeszcze nie jadłam. Muszę wypróbować 🙂
niestety nie lubię rosołu:) PS> coś z tymi komentarzami się dzieje;/ pisałam tu wczoraj i go nie ma…
🙂
ostatnio ogólnie z tymi komentarzami jest problem na całym bloggerze
No to mnie zaciekawiłaś. W weekend przyrządzę 🙂
niestety nie lubię rosołu;p
Nie słyszałam o takiej wersji rosołu, chętnie bym spróbowała 🙂
polecam!