Witajcie po świętach! Jak minęły? Najedzeni, zrelaksowani i gotowi na nowe wyzwania? Dla mnie Wielkanoc jest taka bardziej luźna niż Boże Narodzenie. Może to wpływ pogody? Pierwszy dzień to rodzinne śniadanie, lenistwo przy stole i długie rozmowy. A poniedziałek to dzień, który staram się spędzić poza domem, na długim spacerze czy na małej wycieczce. Tak zawsze robiliśmy w rodzinnym domu, i staram się tę tradycję wprowadzić u mnie w domu. Wczoraj był więc naprawdę długi spacer. Ale pogoda niestety nie sprzyjała. Ciągle czekam na wiosnę, na słońce i ciepło, które pozwoli mi zrzucić zimową kurtkę i odłożyć czapkę na najwyższa półkę w garderobie. Niestety, obecne zimno kojarzy się z późną jesienią. Kwitną kwiaty, wszystko się zieleni, a zimno powoduje, że najchętniej sięgam po herbaty o nazwie – Wigilijny wieczór i Czar Mikołaja. Niestety, wiosna na wybrzeżu drugi rok z rzędu, każe na siebie solidnie poczekać. No dobrze, po tym wstępie, czas przejść do poświątecznego obiadu. Jest lekko, warzywnie, zdrowo i smacznie. Curry całkiem zmienia smak tej potrawy, nadając mu wyjątkowo wyrazisty smak. Dużo warzyw, jaka miła odmiana po dwóch dniach pieczonych mięs. Taki obiad w kilka chwil. A jeżeli macie sporo mięsa w lodówce, to zróbcie ten bogaty w warzywa ryż, jako dodatek do świątecznych resztek. Na pewno będzie Wam smakować.
250 gramów ryżu ( u mnie Basmati)
450 ml ciepłego bulionu warzywnego
Mieszanka mrożonych warzyw ( u mnie 500 gramów mieszanki europejskiej)
1 czubata łyżka przyprawy curry
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
1 pełna łyżka oliwy z oliwek
1 łyżeczka świeżo mielonego pieprzu
Sól
Siekam drobno cebulę, podgrzewam oliwę na patelni, podsmażam cebulkę na złoto. Wyciskam czosnek, dodaję do cebuli, smażę minutę, następnie na patelnię wrzucam ryż. Smażę go przez 2 minuty, powinien stać się lekko szklisty. Następnie zalewam ryż szklanką bulionu, doprawiam curry, zmniejszam moc palnika, i rzadko mieszając, czekam aż ryż wchłonie pierwszą część bulionu. Teraz czas na dodanie mrożonych warzyw, oraz drugiej części bulionu. Co jakiś czas mieszam-najlepiej potrząsając patelnią. Doprawiam solą i pieprzem, sprawdzam twardość ryżu, kiedy jest odpowiednio miękki, przekładam danie na talerze.
Zjadłabym ze smakiem!
Dużo warzyw, czyli tak jak lubię najbardziej
Ja po świętach nie mogę wprost patrzeć na jedzenie, bo tak się bardzo przejadłam 🙂
Uwielbiam curry, wieki go nie jadłam.
Bardzo lubię taki warzywny ryż, nawet sam bym zjadła bez mięska 😉
Smacznie wygląda. Chętnie bym sobie pojadła takich pyszności.
🙂
🙂
🙂
Bardzo lubię wszelkie potrawy z ryżu. Wykorzystam Twój przepis 🙂
miło mi:)
🙂
świetnie to rozumiem:)
🙂
Nigdy nie robiłam nic z przyprawą curry. Muszę w koncu spróbować
🙂
Nie lubię curry ale mojemu staremu by posmakowało: D
🙂
Oh very interesting recipe darling
fajne i pachnące:D
Lubię taki ryż z warzywami 🙂
Mi święta wielkanocne minęły bardzo rodzinnie 🙂
🙂
🙂