Domowa szynka, podana na ciepło. Pachnąca ziołami, mięciutka, delikatna, w sam raz na niedzielny obiad z rodziną. Niewiele składników i dostajemy wspaniałą marynatę, która dodaje mięsu niezwykłego smaku. Z jednego kilograma szynki wyszły mi dwa obiady. Za pierwszym razem pieczone mięso podałam z puree i brokułami. Za drugim razem z kaszą jęczmienną, buraczkami i pysznym sosem pieczeniowym. Kilka razy robiłam mięso marynowane w winie, i efekt tak mnie zachwycił, że musicie koniecznie zrobić tę wersję. Sama nie wiem czy wolę ją z ziemniakami czy z kaszą? Jedyny minus, uważajcie przy wyjmowaniu mięsa z piekarnika. Ja solidnie się oparzyłam w palec. Ale gapa ze mnie! Pamiętajcie, ktoś kto wymyślił kuchenne rękawice miał naprawdę dobry pomysł! Ja już wiem, że nie mam teflonowych palców, nie musicie tego sprawdzać na sobie.
Składniki:
1,5 kg szynki wieprzowej bez kości
Marynata:
2 lampki czerwonego wina
1 łyżka suszonego tymianku
2 ząbki czosnku
Duża szczypta słodkiej papryki
1 zmiażdżony ząbek czosnku
1 łyżka oleju
Sól-łyżeczka
Pieprz-łyżeczka
Do podania:
Puree i, brokuły
Składniki marynaty łączę w miseczce. Mięso przekładam do naczynia żaroodpornego i zalewam marynatą, przykrywam i odstawiam w chłodne miejsce na 12 godzin.
Po tym czasie piekę mięso w 210 stopniach przez 60 minut, następnie odkrywam naczynie i dopiekam pieczeń przez kwadrans w 180 stopniach.
Szynkę podaję z purre, brokułami, i polewam wszystko aromatycznym sosem.
Wygląda rewelacyjnie. Dobre jedzonko.
🙂
Zgadzam się z poprzednim komentarzem. Szynka wygląda obłędnie!
oooomg smakowite !!
wygląda bardzo smacznie <3 polecę ten przepis mojej mamie 🙂 jakie wino będzie najlepsze? wytrawne, półwytrawne czy raczej w stronę słodkich?
🙂
🙂
🙂
Wygląda smakowicie 😀
Pozdrawiam.
jaka uczta:D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
🙂
🙂
Pysznie kochana. Pozdrawiam 🙂
Co prawda nie próbowałam, ale wydaje mi się, że jest to perfekcyjne połączenie. Musi być smaczne!
Wygląda bardzo apetycznie i na pewno tak smakuje. Moze kiedyś się na nią skuszę 🙂
A co do oparzeń to ja niestety często tak mam, że zapominam że coś jest gorące w piekarniku i nie raz chciałam coś wyjąc z piekarnika bez rękawic, na szczęście skończyło się na małych odparzonych palcach.
Polecę przepis mojej cioci. Lubi domowe szynki.
Bez oparzeń nie ma dobrych kucharzy! Może to właściwy znak? 🙂
Super szyneczka.
Dość często robię takie szynki. Jemy nie tylko na ciepło na obiad, ale doskonale też sprawdzają się na kanapki 🙂
O mniam. Fajnie musiała smakować 🙂