Dziś bardzo aromatyczne, a jednocześnie tak proste danie! Wystarczy dosłownie kilka składników i pyszny obiad, jak z chińskiej knajpki gotowy. Wołowina, brokuły i ryż, i do tego przepyszny, intensywny w smaku sos. Coś wyjątkowo prostego, a jednocześnie niezwykle wręcz pysznego. Lekko słodko, ale jednocześnie pikantnie. Ten sos odmienia smak wołowiny, dodaje jej wyrazistości, ale również sprawia, że brokuły są zupełnie inne! Coś dla tych, którym znudziły się zwykłe brokuły i duszona wołowina. Polecam na weekend. A wracając do tego weekendu, będzie ciężko! Będzie ciężko, ale fajnie. Dziś czeka mnie sprint po sklepach, albo i maraton, w zależności od poziomu decyzyjności. Następnie urodziny koleżanki. A jutro dzień nad morzem, dużo spacerów i piknik na plaży. Czyli będzie tak jak lubię!
0,5 kg wołowiny zrazowej
1 brokuł
200 gramów ryżu Basmati
1 łyżka oleju
4 łyżki sosu sojowego
4 ząbki czosnku
5 cm korzenia imbiru
Słodka papryka-łyżeczka
Ostra papryczka- pół łyżeczki
1 łyżka miodu
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Sól
Pieprz
Gotuję ryż.
Wołowinę kroję w paski, rozgrzewam olej, partiami smażę mięso na rumiano z obu stron po 2 -3 minuty. W międzyczasie myję brokuła., dzielę na różyczki, wrzucam na patelnię i podsmażam 3-4 minuty.
Szykuję sos.
Wyciskam czosnek, bardzo drobno siekam imbir, dodaję do miseczki. Dolewam sos sojowy, miód, obie papryki, sól, pieprz i mąkę ziemniaczaną. Do sosu dodaję 10 łyżek wody, mieszam, zalewam sosem mięso i brokuły. Duszę całość 10 minut.
Ryż wysypuję do miseczek, na wierzchu układam wołowinę i brokuły z sosem.
Mój mąż uwielbia takie jedzonko.
Ciekawy przepis 😀
Pozdrawiam.
🙂
🙂
Bardzo fajny przepis 😉
🙂
Idealna danie dla mojego faceta 🙂 On uwielbia chińską kuchnię 🙂
Wygląda apetycznie i zapisuję przepis do wypróbowania.
Pozdrawiam Alina
Ciekawy przepis. Do wypróbowania w tym tygodniu 🙂
polecam:)
😉
😉
Smakowicie, lubię azjatyckie klimaty. 🙂
;0
Wołowinę lubię, ale nie jem zbyt często 🙂 To danie na pewno by mi smakowało 🙂
o ludu kocham:D
Wygląda bardzo apetycznie choć wołowiny nie jadam. Oo to mialas intensywny weekend, ale super, że moglas też odpocząć 🙂
🙂
🙂
🙂
to zdecydowanie coś dla mnie