Ryż na słodko. Jak ja to lubię. Zdecydowanie kojarzy mi się z dzieciństwem. Albo ja to sobie wymyślam, by w chwilach smutku i zniechęcenia, pocieszać się tym właśnie daniem? W każdym razie ryż o waniliowym smaku, ma moc terapeutyczną. Szczególnie po trudnym i męczącym dniu. Wtedy działa najlepiej. U mnie idealnie sprawdza się w porze późnego obiadu, tak już porze wczesnej kolacji. Nie wiem czemu, ale taki ryż ma na mnie usypiająco-kojące działanie. Jak ciepły koc w ponury wieczór… Zapach wanilii to zdecydowanie mój zapach dzieciństwa. Chyba w ogóle zapach domu. Słodki, ciepły i taki pocieszny. Pamiętam, że zawsze kiedy wracałam do domu ze szkoły i marudziłam, że spotkało mnie jakieś przyjacielskie nieporozumienie, mama szykowała mi ulubiony deser. Budyń, kaszę mannę, albo ryż na mleku. Oczywiście o cudownym zapachu wanilii. Ale wróćmy do przepisu. Cudowny, delikatny, bardzo kremowy ryż. I ta apetyczna skorupka na wierzchu. I dużo rodzynek. I jeszcze więcej aromatu wanilii! Ten ryż skusi każdego.
200 gramów ryżu jaśminowego
300 ml mleka
2 małe jajka
1 laska wanilii
3 garście rodzynek
1 łyżka cukru
Szczypta soli
Gotuję ryż w lekko osolonej wodzie. Odstawiam na 10 minut.
W drugim garnuszku podgrzewam mleko razem z laską wanilii, nie może się zagotować. Odstawiam do pełnego wystudzenia.
Ubijam jajka z cukrem, dodaję do mleka, dokładnie łączę. Ryż łączę z przepłukanymi rodzynkami, zalewam mleczną masą. Pudding piekę 30-35 minut w 185 stopniach.
;0
Ta zapieczona góra jest najlepsza <3