Czasem trudno mi się przekonać do nowych rzeczy. Nawet bardzo trudno. Nie to, że nie lubię próbować nowości, ale chyba wierność mam we krwi. I nie lubię zostawiać tego co sprawdzone. Bo skoro razem nam dobrze, to po co szukać innych opcji? Kiedyś bardzo wyraźnie określiłam muzyczne gatunki, które mnie kręcą, a które nie. I byłam wierna aż do przesady. Ale pamiętam dobrze jak w pewien czerwcowy dzień, usłyszałam pewną piosenkę. Jej słowa idealnie pasowały do mojego stanu ducha. I jakoś tak nie zdążyłam zaprotestować,a zaliczyłam tysiąc odtworzeń jednej piosenki. I byłam zdziwiona. No dobrze, w ogóle nie byłam zdziwiona. Bo przecież to była wspaniała piosenka. Ale jestem rockową dziewczyną. Perkusja, gitary i mocne brzmienie. A tutaj? Skrzypce, flety, wiolonczela i….. hip hop. Byłam w szoku, ale cóż, z miłością nie ma co walczyć. Nie uda się wygrać. Przestałam więc walczyć, poddałam się uczuciu i słuchałam, i słuchałam… A kiedy okazało się , że Miuosh wystąpi w Gdańsku, od razu kupiłam bilety dla mnie i dla przyjaciółki. I czekałyśmy grzecznie 4 miesiące i cóż, wybiła godzina zero. Poszłyśmy na koncert, śpiewałyśmy jak wariatki, bawiłyśmy się wspaniałe, naładowałam się po kokardki pozytywną energią i powiem Wam szczerze, że tak jak nie wyobrażałam sobie, że będę słuchać symfonicznego hip hopu, tak samo nie sądziłam,że będę jeść serowy omlet. Człowiek myśli, że siebie zna, a tu proszę. Potrafię samą siebie zaskoczyć.To moje śniadanie, późne śniadanie, po wspaniałym piątkowym wieczorze.
Składniki:
2 jajka
2 plastry wędzonego sera
Pół awokado
5 łyżek mleka
2 łyżki mąki
Masło klarowane
Szczypiorek-garść
Sól
Pieprz
Słodka papryka
Szczypta chilli
Suszony koperek
Suszona bazylia
Rozbijam jajka, dodaję mleko i mąkę, dokładnie ubijam składniki. Dodaję wszystkie przyprawy. Ser kroję w bardzo drobną kostkę, dodaję do masy omletowej.
Rozgrzewam masło, wylewam masę, smażę około 2 minuty z jednej strony, przewracam i dosmażam drugą stronę minutę. Podaję z pokrojonym awokodo i szczypiorkiem.
To raczej nie dla mnie 🙂
http://whothatgirl.blogspot.com
Czasem to co wydaje się "nie dla nas" potrafi zaskoczyć 🙂
Takiego omleta jeszcze nie jadłam.
A ja bardzo lubię siebie zaskakiwać, choć zbyt często się to nie zdarza.
Omlet – pierwsza klasa!
oj tak 🙂
🙂
😉
Dawno już nie jadłam omletów. Nauczyłam się je robić w liceum na lekcji francuskiego 😀
Chętnie wypróbuję 😀
🙂
😉
Takiego jeszcze nie jadłam, ale bardzo chętnie zrobię 🙂 Pysznie musi smakować 🙂
polecam:)
Jesteś zdecydowanie koncertową dziewczyną 😀
Awokado jakoś do mnie nie przepada, ale może takie połączenie by mi zasmakowało.
Aż zgłodniałem ;p
Ale pysznie wygląda 🙂
chyba głodna jestem 😀
Mam to samo 🙂 Uwielbiam nowości, ale czasami trudno się do czegoś nowego zmusić 🙂 A omlet mega.
Kochana ale pyszności 🙂 wspaniały omlecik 🙂
Pyszności 🙂
🙂
no ba 🙂
warto spróbować 🙂
😉
🙂
🙂
🙂
🙂
Ciekawa jestem smaku 🙂
trzeba spróbować 🙂
Chętnie zrobię omlety w/g tego przepisu.
🙂
zapowiada się bardzo smacznie- i w dodatku wegetariańsko 😀
zaraz kanapeczkę sobie strzelę:)
🙂
Brzmi ciekawie, chętnie spróbuję takiej wersji omletu 🙂
😉
No i pięknie! Warto próbować nowych rzeczy. Ja słucham wszystkiego co wpadnie mi w ucho – zaczynając od hard rocka, poprzez reggae i hip hop, a kończąc na muzyce klasycznej 😉 Nawet opery lubię 😀
Omlet zapowiada się rewelacyjnie!
To awokado mnie nie przekonuje 😛
Uwielbiam takie pyszności 🙂
🙂
🙂
Na śniadanko lub kolację idealny 🙂
🙂
Pyszny początek dnia 🙂
Rzadko przygotowuję omlety…sama nie wiem czemu