
Wiele razy mówiłam, że ja i porcja budyniu, to para bardzo, ale to bardzo oczywista. Szczególnie jesienno-zimową porą. Lubię wieczorami odpłynąć w troszkę inny świat. Taki budyniowy, ciepły, nieco dziecinny, pełen słodkiej błogości. I chociaż nie przepadam za jesienią, to lubię te wieczory, kiedy nic mnie nie goni, słońce nie każe korzystać z każdej chwili i ruszać na zewnątrz, byleby czegoś nie stracić. A ja lubię stracić troszkę czasu z miseczką budyniu. Z książką, albo bez książki. Z dobrą muzyką w tle. Czasami niewiele trzeba do szczęścia. Ot, taki budyń. Niby prościej byłoby nalać mleka do garnuszka, dodać paczkę proszku, pomieszać na kuchence i gotowe. I jest budyń, ale uwierzcie mi, takie pójście na łatwiznę nie przynosi takiej porcji błogości i satysfakcji, jak własnoręcznie przygotowany budyń. Tym bardziej, że taki domowy budyń, może być w milionach kombinacji smakowych. Ja miałam ochotę na porzeczkowy budyń na mleku sojowym. Lekko cierpki w smaku, przypominający lato. Bardzo owocowy i idealnie wręcz kremowy. Tradycyjnie, sami musicie spróbować.
Składniki:
300 ml waniliowego mleka sojowego
2 garście mrożonych porzeczek
1 łyżka miodu
Ekstrakt waniliowy
2 łyżki mąki ziemniaczanej
200 ml mleka podgrzewam razem z wanilią i porzeczkami. Resztę mleka dokładnie łączę z mąką, kiedy mleko zacznie się gotować, delikatnie wlewam mieszankę mąki i sojowego mleka. Budyń gotuję, ciągle mieszając, około 5 minut. Jeszcze ciepły posypuję kilkoma mrożonymi porzeczkami. Smakuje tak samo dobrze na ciepło i po przestudzeniu.
Takiego jeszcze nie jadłam, ale już czuję, że by mi smakował 🙂
Nie jadłam jeszcze, ale chętnie bym wypróbowała 🙂
🙂
🙂
Ale ma piękny kolor! Chętnie wypróbuję przepis 🙂
Piękny ma kolor 🙂
Wygląda pysznie!
Chętnie bym zjadła…
Myślę, że by mi smakował.
🙂
🙂
🙂
🙂
W sumie to nigdy takiego nie jadłam, nawet mleka sojowego nie piłam. Ciekawe czy by mi smakowało.
Budyń na mleku sojowym. Dla mnie rewelacja 💛💛💛
zamiast porzeczek wolę wiśnie:)
😉
mleko sojowe jest w sumie neutralne w smaku 😉
można dodać i wiśnie;)
Domowe budynie smakują zdecydowanie lepiej od tych w proszku. ;D
oj tak:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Nigdy nie jadłam takiego domowego budyniu. Mama zawsze robiła z torebki. W Twoim te porzeczki wyglądają smacznie 🙂
🙂
Też miałam dzisiaj zrobić sobie budyń ale na końcu jednak padło na kisiel 😀
🙂
Świetny pomysł ☺
🙂
Super, ostatnio redukuję zwykłe mleko, więc taki budyń teraz jest w sam raz dla mnie 🙂
🙂
Jak dawno ne jadłam budyniu! Czas nadrobić stracony czas:)
🙂
i tak zrobię;)
O ja Cię – to musi byc pyszne – uwielbiam takie połaczenia
🙂
Taaak 😍
🙂
Nigdy nie jadłam budyniu sojowego. 🙂 Z chęcią bym posmakowała 🙂