Obiady

Babcine bliny

2 Min. czytania

Pamiętam jako dziecko wyprawy do rosyjskiej restauracji, Newska się nazywała. Pamiętam, że jedynym daniem jakie tam zamawiałam razem z siostrą był duży placek, wielki blin. Obok podawano miseczkę z prażonymi jabłkami. To zdecydowanie smak mojego dzieciństwa. Moja mama raz pokusiła się o przyrządzenie blin, wyszły dziwne. Po analizie tego co mogło pójść źle okazało się, że rodzicielka nie dodała jajek uznając je za zbędne. Jednak okazały się niezbędne. Po jakimś czasie, dość długim czasie podjęłam wyzwanie odtworzenia smaku dzieciństwa. Restaurację wszak zamknięto i bliny trzeba robić samemu. Znajdowałam mnóstwo przepisów, jeden nakazywał używać tylko mąki gryczanej, drugi w ogóle ją pomijał. Jeden kazał robić zaczyn, drugi nie. Jeden kazał dodać samo żółtko, drugi ubijać białka, a trzeci jajka w całości. Pogubiłam się. Chwyciłam za telefon do babci-Litwinki. Doszłam do wniosku, że jej bliny będę najbliższe oryginałowi. Wyszły pyszne. Delikatne, lekko chrupiące, bardzo aromatyczne. Tata uznał,że prababcia byłaby ze mnie dumna.
P.S. kawior miałam w lodówce, ale ja go nie znoszę, więc moje bliny zdobił łosoś. Ale niebawem zrobię wersję znaną mi z dzieciństwa, z prażonymi jabłkami.

Składniki:
Mąka gryczana- 200 gram
Mąka pszenna-100 gram
Mleko-około 350 mililitrów
Drożdże-20 gram
Cukier
Olej do smażenia
Dodatki na wierzch:
Łosoś wędzony
Serek śmietankowy
Koperek
Pieprz

Przygotowanie jest proste. W misce łączymy obie mąki. W garnuszku podgrzewam mleko, gdy będzie gorące wlewam je do mąki. Teraz trzeba mieszać bardzo dokładnie, a zaparzoną mąkę zostawiam do ostygnięcia. Ilość mleka tak naprawdę zależy od chłonności mąki, możliwe,że mleka trzeba będzie wlać więcej. Masa ma przypominać gęstą pastę.
Gdy już ostygnie mieszanka mąki z mlekiem dodaję pokruszone drożdże i cukier. Całość bardzo dokładnie rozcieram i zostawiam na jakieś 20 minut, tak by drożdże zaczęły pracować.
Po tym czasie do masy dodaję jajka, całość znów mieszam bardzo dokładnie i odkładam na kolejne 20 minut. Gdy masa podwoi swą objętość smażę bliny na małej ilości tłuszczu. Bliny smażą się dość szybko.

Podawać je należy koniecznie gorące-niestety osoba „smażąca” zje ostatnia. Ja nie lubię śmietany, więc moje bliny podałam z serkiem śmietankowy, wędzonym, łososiem, koperkiem i posypałam solą i pieprzem. Wyszły genialne.

1464 wpisy

O autorze
Historyczka, która histerycznie kocha dobrą kuchnię i uwielbia tracić czas na wymyślaniu pyszności. Magdalena
Artykuły
Możesz również zobaczyć
Obiady

Pilaw uzbecki

55 Min. gotowania
Dziś zapraszam na obiad. Będę Was kusić pilawem, czyli daniem idealnym na te ostatnio chłodne dni. Pilaw uzbecki to danie obiadowe, które…
Obiady

Kluseczki jak pierożki

5 Min. gotowania
Uwielbiam domowe pierogi. To danie mojego dzieciństwa, które zawsze kojarzy mi się z ciepłem babcinego domu. Uwielbiam ich delikatne ciasto, aromatyczny farsz…
Obiady

Kuksus z warzywami. Lekki obiad.

10 Min. gotowania
Dziś głównym tematem będzie kasza kuskus. Chyba moja ulubiona kasza! Lubię ją w wielu wersjach, a dziś pojawi się jako danie obiadowe….

28 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.