Pieczenie ciast to dla mnie świetny relaks. Zamykam się w kuchni, puszczam ulubioną muzykę, mieszam, kroję, dodaję i piekę. Po męczącym tygodniu nagrodą dla mnie jest zamknięcie się w kuchni, odcięcie do wszystkiego-oczywiście nie od muzyki, która musi wtedy mi grać i zajęcie kuchennymi sprawami. Ciasta są moją słabością, lubię je piec, lubię znajdować nowe smaki i łączyć w całość. Tym razem zrodziła się we mnie tęsknota za latem. Poprzedni weekend był cudowny-ciepły i słoneczny. Tymczasem ledwie 7 dni później znów rządziła późno zimowa nadmorska aura, czyli wietrznie, czyli chłodno, czyli szaro. Potrzebowałam czegoś z nutką wakacji, egzotyki, słońca. Ale jak to zrobić nie mając pod ręką pełnych słońca owoców? Ananas, puszka ananasa starczy by stworzyć namiastkę rajskiego klimatu. Do tego szczypta kokosa i kropelka czekolady. Mój szybki przepis na odrobinę wakacji zimą. Ciasto jest miękkie, niezbyt słodkie, kusi kokosowym aromatem i słodyczą ananasa. Bardzo je polecam bo naprawdę na moment przenosi w jakąś słoneczną krainę. Taki bilet do raju.
Oj, bardzo kusi.
😉
Przy jedzeniu takiego ciasta można się myślami przenieść na egzotyczne wyspy, gdzie ciepło, słońce, a sok z owoców spływa po brodzie… Ach, rozmarzyłam się 🙂
😉
Boskie ciasto, uwielbiam z ananasem 🙂
MOje smaki, oj moje 🙂 Ciasto idealne 🙂