Kwestiami śniadania w moim domu zawsze zajmował się tata. Mama lubiła długo spać, więc wyprawienie dziatek do szkół, przyrządzenie im śniadania i kanapek na drugie śniadanie było w taty rękach. Jako,że człowiek to zabiegany- odkąd pamiętam, rano najczęściej były płatki, najczęściej i tak poza przemieszaniem parę razy mlecznego posiłku nic nie jadłam, ale tata się nie poddawał i sypał do miseczki kuleczki, kwadraciki czy co tam jeszcze. Potem człowiek zaczął czytać co w tych płatkach jest i słodkich kuleczek i kwadracików nie było u nas w domu. Co innego musli, to pojawiało się dość regularnie. Ale kiedy musli zaczęło wychodzić nam bokiem i uszami dostałam od koleżanki przepis na domową granolę, ponoć cud nad cudami. Spróbowałam, bo byłam wtedy świeżo upieczoną studentką i rankiem najkorzystniej czasowo wciąż wychodziło zjedzenie płatków z jogurtem-w międzyczasie bowiem mleko solo przestało mi smakować. Robiłam wszystko zgodnie z przepisem, czekałam aż wszystko się upiecze i nim minęła połowa regulaminowanego czasu poczułam swąd spalenizny. Tak oto skończyła mi się moja przygoda z granolą na jakiś czas. Co było przyczyną porażki? Rodzynki i żurawina, którą zgodnie z radami panny A. dodałam od razu i zapiekłam z płatkami, nie polecam-chyba,że lubicie solidne wietrzenie. Ale ja się tak łatwo nie poddaję, od jakiegoś czasu domową granolę robię regularnie, testuję nowe smaki,a dla pewności owoce dodaję już w odpowiednim czasie. W każdym razie korzystając z ostatnich zimowych dni zrobiłam niezwykle aromatyczną i rozgrzewającą granolę. Poranki-chociaż jasne i dość słoneczne wciąż są zimne i porcja tak rozgrzewającego zmysły śniadania na pewno się przyda. Co tu mamy?-zdrowe płatki owsiane,orzechy i słonecznik znalazł miejsce dla siebie, sok jabłkowy, troszkę miodu, masę przypraw i słodziutką morelę. Dodatkowym plusem tego przepisu jest fakt, że w domu przez dwa dni pachnie wprost obłędnie-ta mieszanka przypraw i smaków naprawdę robi wrażenie. To co, idziemy piec śniadanie?
W garnuszku podgrzewam sok jabłkowy-najlepiej użyć soku świeżo wyciskanego, z miodem i wanilią, podgrzewam aż miód się rozpuści. W dużej misce łączę płatki, przyprawy, posiekane orzechy i pestki słonecznika. Dodaję płyn do mieszanki, dokładnie mieszam, wykładam masę na blachę do pieczenia wyłożoną papierem. Piekę około 20 minut w 180 stopniach, często mieszając masę łyżką, by równomiernie się upiekła. W międzyczasie namaczam morele, kroję je w drobną kostkę i dodaję do upieczonej granoli. Można przechowywać około tygodnia w suchym słoiku.
Domowa granola jest najlepsza 🙂
Znakomita na śniadanie i nie tylko:))
😉
Tak się fajnie przez cały dzień chrupie:)
Podoba mi się dodatek soku jabłkowego 🙂 Świetna na śniadanie.
Domowa na śniadanie -rewelacja
😉
😉
Ja już swoją robię robię i jeszcze nie zrobiłam. Z sokiem jabłkowym fajna sprawa 🙂
robię! mam jeszcze zapisaną bananową do zrobienia, ale chyba ta będzie pierwsza;)
perfekcyjne śniadanie!
moje dwie pierwsze granole też lekko spaliłam, ale to przez czas pieczenia 😀
ale Twoja kusi smakiem i aromatem, chyba się skuszę na dniach 🙂
Domowej granoli nic nie pobije! I ten aromat wydobywający się z piekarnika <3
pysznaaa granola, uwielbiam 🙂
😉
😉
😉
Bananowa już mnie kusi 🙂
Bardzo polecam 🙂 I witam w klubie spalaczy pierwszych granoli 🙂
😉
To jest dopiero granola na bogato 😀 Zdecydowanie lepsza niż te przesłodzone płatki śniadaniowe 🙂
To ja upiekę takie śniadanie z Tobą 🙂
O tak! O niebo lepsza i zdrowsza od kuleczek! Świetny przepis, wykorzystam 🙂
Jeszcze nie robiłaM domowej granOl, Twoja musi być obłędna; )
😉
😉
😉
😉
ciągle mam zrobić granolę i ciągle zapominam 😀
To zrób koniecznie w weekend 😉
Mam jak Twój tata. Dzieciaki też najczęściej mają na śniadanie płatki, same mogą sobie wziąć. Ja szykuje drugie śniadania i obiad do termosu.
🙂
Na takie śniadanie to ja zawsze jestem chętna 🙂
😉
Z granolą jest jak z sałatką jarzynową. Niby wszyscy ja znają i robią tak samo, a u każdej pani domu smakuje nieco inaczej 🙂 woja niby podobna do tej co ja robię, ale z drugiej strony zupełnie inna 🙂 Z chęcią bym skosztowała na ile inna od mojej 🙂
😉
Uwielbiam różniaste granole i robię je bardzo często, Twoja wygląda smakowicie 😉
A co do śniadań, to ja odkąd pamiętam sama je sobie robiłam (najczęściej właśnie płatki z mlekiem i pamiętam te czasy jak na stole stało ok. 6 paczek różnych płatków, bo każdy jadł inne, a ja lubiłam mieć 3 paczki do wyboru – zawsze to były Nestle cini minis, corn flakes i chocapic :P), a tata za to często kupował mi drożdżówki na 2 śniadanie, których to nigdy nie jadłam 😛 Teraz już zmądrzałam na szczęście i wiem, że słodkie płatki to nie jest idealne śniadanie i nie ma dla mnie nic lepszego niż owsianka, placki czy gofry 😛
Uwielbiam różniaste granole i robię je bardzo często, Twoja wygląda smakowicie 😉
A co do śniadań, to ja odkąd pamiętam sama je sobie robiłam (najczęściej właśnie płatki z mlekiem i pamiętam te czasy jak na stole stało ok. 6 paczek różnych płatków, bo każdy jadł inne, a ja lubiłam mieć 3 paczki do wyboru – zawsze to były Nestle cini minis, corn flakes i chocapic :P), a tata za to często kupował mi drożdżówki na 2 śniadanie, których to nigdy nie jadłam 😛 Teraz już zmądrzałam na szczęście i wiem, że słodkie płatki to nie jest idealne śniadanie i nie ma dla mnie nic lepszego niż owsianka, placki czy gofry 😛
Jakoś od 4 klasy podstawówki zaczęłam sobie robić śniadania sama-najczęściej płatki, czy potem musli. I moja siostra jadła tylko te czekoladowe, a ja lubiłam te w cukrowej polewie ładować do talerza i udawać,że jem. A drożdżówki-jak zaczęłam dojeżdżać do szkoły, zdarzały się za często;)
Taka domowa granola jest najlepsza. Ciekawe połączenie moreli z przyprawami 🙂
Ja też już spaliłam parę razy granolę:P ale też się nie poddaję….
Domowo i pysznie. I o to chodzi 🙂
Ja spaliłam cztery razy. Ale nie powiedziałam jeszcze ostatniego zdania w tej kwestii:)
Ja dalej swojej nie zrobiłam 🙁
Bardzo fajna i zdrowa, lepsza niz kupna 🙂
Podstawa mojego porannego wyżywienia! Domowe granole rządzą 😀
Bardzo lubię domowe granole, sama je często robię, twoja wygląda smakowicie 🙂