To ciasto musiałam upiec dwa razy. I chociaż było naprawdę pyszne, przyczyną nie był ten pyszny smak i efekt końcowy. Ciasto numer jeden po prostu wylądowało na podłodze. Aktualna pogoda, a raczej ciągłe zmiany pogody powodują,że nie jestem sobą. Zjedzenie Snikersa nie pomaga, tak więc nie będąc w swojej najwyższej formie zagapiłam się i bach, wywaliłam ciasto na kuchenną podłogę. Cóż, zdarza się. Dumałam nawet czy aby nie podnieść i podać, ale dumałam dłużej niż 12 sekund. No dobra, czy 12 czy 1,2 sekundy moja sanepidalna czystość nie pozwoliłaby podać ciasta z podłogi i udawać,że ewentualne paproszki to stan zamierzony.Także ciasto musiałam zrobić jeszcze raz, bo umówmy się jeżeli za oknem ciągle leje i hula wiatr to potrzebne jest czekoladowe pocieszenie. A, żeby było jeszcze lepiej dodajmy słodkie pianki i coca colę. Przepis na te ciasto znalazłam w książce Amerykańskie dziewczyny poszukują szczęścia. Książka okazała się na serio okropnie nużąca, jedynym miłym akcentem był przepis na to ciasto. Bardzo długo nie mogłam się do niego zabrać, późnym latem i wczesną jesienią robiłam ciasta typowo owocowe, teraz nadszedł czas na te gdzie pierwsze skrzypce mają czekolada i orzechy. Na pierwszy ogień w roli poprawiacza humoru stawiło się więc ciasto z piankami, czekoladą i colą. Efekt? Świetny. Ciasto jest słodkie, wilgotne, poprawia humor.
Składniki:
Ciasto:
2 szklanki mąki pszennej
Szklanka Coca Coli
około 10-12 pianek marshmallow
4 łyżki brązowego cukru
180 gramów masła
2 jajka
Pół szklanki maślanki
4 łyżki kakao
Ekstrakt waniliowy
Szczypta soli
Łyżeczka proszku do pieczenia
Polewa:
80 gramów masła
50 gramów gorzkiej czekolady
2 łyżki kakao
1/3 szklanki Coca Coli
4 łyżki cukru
Ekstrakt waniliowy
Masło,cukier,kakao wanilię, coca colę podgrzewam i mieszam, dodaję pianki i gotuję całość przez 2 minuty,studzę. Mąkę przesiewam z proszkiem do pieczenia i solą. W drugiej misce łączę maślankę i jajka. Łączę wszystkie masy, mieszam całość dokładnie. Masę wylewam do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto piekę przez 40 minut w 180 stopniach, studzę.
Czas na polewę, w rondelku umieszczam wszystkie składniki, podgrzewam aż masło się rozpuści. Ciepłą polewą smaruję ciasto, ewentualnie dekoruję piankami.
w pełni rozumiem i popieram jesienną chęć na czekoladę;)
Nie lubię pianek i coli, ale smak w cieście musiał być ciekawy 🙂
Czekolada to i owszem, ale coli nie lubię. Ciacho ciekawe 🙂
Ooo tak, czekolada *.* Ale staram się ją ograniczać 🙂
🙂
Coli nie piję, nie lubię, ale w cieście daje fajny karmelowy posmak:)
A wiesz,że ja też ani pianek ani coli nie lubię, ale jakoś tak chciałam spróbować to ciasto z książki:)
🙂
Bardzo fajne ciasto i ciekawe z tymi piankami
Bardzo fajne ciasto i ciekawe z tymi piankami
🙂
wooow.. ależ połączenie smaków! No,no,no.. zjadłabym 🙂
Nigdy nie jadłam ciasta na coli, nawet mało jej piję…ale mega przesłodzone pianki to lubię (choć też jem sporadycznie)… więc dałabym się skusić, bo ciasto wygląda bardzo apetycznie 🙂
nigdy nie robiłam takiego ciacha, podobają mi się w nim dodatki 🙂 u mnie na dniach też będzie czekoladowo ze względu na GZG 🙂
Hmm, kuszące 😀
pełna rozpusta! 😀
😉
😉
😉
Właśnie byłam ciekawa jak to w połączeniu będzie smakowało:)
🙂
Fajny pomysł 🙂 Coś dla mojego faceta, który jest fanem coli 🙂
Co za pyszności 🙂 Czekoladowe – yum, yum! 🙂
😉
🙂
Łe ale szkoda tego ciacha z podłogi ;( taka strata, zwłaszcza, że wygląda tak pysznie 🙂
Nigdy do ciasta nie dodawałyśmy pianek a już na pewno nie coli 😀
Też nie dawałam, ba, nawet nie lubię tych rzeczy solo, ale w cieście smakują naprawdę dobrze:)
Szkoda że nie lubię pianek, bo ciasto wygląda smakowicie, nawet to z podłogi 🙂
To akurat jest to drugie, podłogowe nie dało sobie zrobić zdjęcia:)
Bardzo ciekawe ciasto. Chętnie bym spróbowała takiego piankowego 🙂
😉
Wspaniałe amerykańskie ciacho:)
Wspaniały przepis na pyszne ciasto. Nie znałam takiego. Kusząco wygląda 🙂
Ciekawi mnie to piankowe ciasto, nigdy nie robiłam i nie jadłam 🙂
🙂
😉
dziękuję:)
Po tym jak zrobiłam chleb z piwem, coca-cola w cieście wydaje się również dobrym dodatkiem, mimo że coca-coli w ogóle nie piję. Myślę że to super ciasto dla miłośników tego napoju:))
O jej kaloryczne ale pewnie pycha 😀
fakt, dietetycznie nie jest:)
Miłośnicy będą zadowoleni, ja coli nie pijam,.ale domowych fanów mam to byli zadowoleni:)
Ciekawy przepis 🙂
Coli nie pijam, ale jest świetnym dodatkiem do marynat 🙂 A pianki uwielbiałam kiedyś. Myślę, że ciasto smakowałoby mi 🙂
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Ciekawe ciacho! Połączenie czekolady, pianek i coli – super 🙂
Ale genialnie wymyśliłaś te połączenia smakowe. 🙂
Czekoladowe ciasta są idealna na tę porę roku 🙂
😉
🙂
🙂