Czekolada. To obowiązkowa pozycja mojego jesiennego rozkładu dnia. Albo standardowo pod postacią kostki wprost ze sreberka, ale w innej, ale równie smacznej formie. Ostatnio na kolację przygotowałam sobie czekolady ryż na mleku kokosowym. Wyszedł wspaniały i sycący posiłek, który natychmiast poprawia humor i rozgrzewa. Nie ukrywam, że do listopada nie żywię najbardziej życzliwych uczuć. Wiele zrobił bym go nie lubiła. Na przykład to w listopadzie dwa razy nie zdałam na prawo jazdy. Co prawda dwa razy nie zdałam też w lipcu, ale do niego nie mam żadnych pretensji. Co innego do listopada. Obecnie mija 4 rocznica smutnego wydarzenia w naszej rodzinie. Co prawda wszystko skończyło się dobrze, ale do dziś świetnie pamiętam tę noc, gdy nie było wiadomo co i jak, i czy w ogóle jakaś przyszłość będzie… Nie chciałabym kolejny raz odwiedzać szpitala i oddziału intensywnej terapii. I chociaż listopad przyniósł też wtedy dobre wieści, to w pamięci mam te trzy najgorsze dni mojego życia i zdecydowanie nie potrafię wybaczyć listopadowi, że mi dostarczył takich emocji. Dlatego też każdego dnia staram się oszukiwać czas i udawać, że nie ma listopada. To oszukiwanie przy takim czekoladowym ryżu wychodzi całkiem sprawnie. Polecam każdemu 🙂
Składniki :
100 gramów ryżu jaśminowego
200 ml mleka (zwykłe bądź roślinne)
100 ml mleka kokosowego
8 kostek gorzkiej czekolady
1 czubata łyżka gorzkiego kakao
Szczypta soli
Ekstrakt waniliowy
W garnuszku podgrzewam 200 ml mleka ze szczyptą soli i wanilią, dodaję ryż i gotuję około 10 minut. Następnie dodaję mleko kokosowe i posiekaną czekoladę, oraz kakao. Gotuję aż ryż wchłonie płyn. Pyszny zarówno na ciepło, jak i na zimno.
Przepyszny! Ostatnio mam "fazę" na czekoladowe smaki 🙂
Robiłam dziś coś podobnego i niemalże się zakochałam w smaku 🙂
Super wygląda. U mnie był deserek na budyniu 🙂
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
🙂
Świetny, prosty, a na dodatek czekoladowy przepis. 😀 Czego chcieć więcej? 🙂
Lubie lubię takie połączenia
🙂
🙂
Wygląda wyśmienicie – tysiąc razy lepiej niż wszystkie kupne ryże na mleku razem wzięte. Wygląda tak… budyniowo.
Powiem Ci, że dla mnie tegoroczny listopad jest tragiczny ze względu na śmierć bardzo bliskiej osoby. Chciałabym już nabrać do tego dystansu 🙂
Wygląda jak gęściutki budyń, cudnie 🙂
Mimo że listopad nie kojarzy mi się z jakimiś przykrymi faktami, to i tak go nie lubię. A ryż z czekoladą – rewelacja:)
Deser taki, że palce lizać <3
Jakoś tak nie przepadam za ryżem na słodko 🙂
Ja chyba bym nie przełknęła 😛
ja bardzo lubię takie gęste ryże, owsianki, kaszki 🙂
Współczuję bardzo.
🙂
nie wiem czy da się lubić listopad? 🙂
🙂
Nigdy nie jadłam takiego, ale chętnie wypróbuję 🙂
Wow! Pycha!
polecam 😉
🙂
ojej ale cudo:D
Mniam, ale kusisz 🙂
Wygląda bardzo smakowicie 🙂
🙂
🙂
🙂
Aż zachciało mi się coś słodkiego. 🙂
🙂
Wolałabym z wanilią 🙂
Niech sobie już ten listopad idzie, a najlepiej przepędzić go czekoladą 😉 Ten ryż musi być świetny!
Mniam jakie pyszności u ciebie 🙂
🙂
jesienią tylko czekolada;)
🙂
Zjeść taką porcję pyszności z rana…, rozkosz!
;0
Chętnie zjadła bym wszystko z tej miseczki. Ja natomiast nie lubię stycznia.
Mam nadzieję i życze Tobie i Twojej rodzinie aby więcej nie przykrego Was nie spotkało.. ja i moja rodzina doskonale wiemy co to za niepewnosć, nerwy ale i cierpienie… a najgorsze jest to, że nie zawsze układa się dobrze 🙁 Na szczęście w Waszym przypadku tak nie było… :*
Jeśli chodzi o przepis to czekolada chyba wielu kojarzy się z zimą i jesienia… ciekawe czy świstak jeszcze siedzi xD
nic tylko jeść;p
Mam inny przepis na czekoladę 🙂
Ja nienawidzę całej drugiej połowy roku, kwartału już szczególnie, a tego roku już naprawdę mam serdecznie dość :/ Co miesiąc ktoś mi umiera albo coś zdycha -,- We wrześniu straciłam znajomego, w październiku psa, a wczoraj samochód zabił mi kotkę 🙁 Teraz dom nie ma już tego uroku i radości, którą ona wprowadziła do naszego życia :'( Został jeszcze grudzień i jestem go bardzo ciekawa…