Nigdy nie lubiłam kisielu. Nie i nie. Moja babcia robiła ten deser niestety zbyt często.Najgorzej,że gotowała go na wodzie,dodawała nieco gęstego soku, nieco za dużo mąki i całość smakowała jak posłodzony krochmal. A fuj. Ale kiedy spróbowałam pysznego kisielu rozgrzewającego z pomarańczy naprawdę ten deser mi posmakował. Ostatnio oglądałam program kulinarny,prowadząca pytała się dzieci o ulubiony deser,one odparły kisiel. To ja nie tylko powiedziałam jak one-kisiel,ale i zaczęłam go robić. A robi się go wprost banalnie. Poradzi sobie z nim miłośnik naturalnej słodkości na każdym etapie kuchennego wtajemniczenia. Wystarczą owoce, dosłownie pół wolnej chwili i już,gotowe. Mnie skusiło połączenie jabłka i gruszki. Mój kisiel jest podwójnie owocowy. Zrobiłam go bowiem na świeżo wyciśniętym soku z jabłek i gruszek,oraz z drobno startych owoców. Dzięki czemu kisiel ma ciekawszą konsystencję i jest nie tylko zdrowszy,ale i jeszcze smaczniejszy.
Składniki:
700 ml świeżo wyciśniętego soku z jabłek i gruszek
1 jabłko
1 gruszka
Sok z połowy cytryny
Łyżka mąki ziemniaczanej
Szczypta cynamonu
Podgrzewam sok-zostawiam pół szklanki. Dodaję cynamon i sok z cytryny.
Obieram owoce i trę na tarce.W pozostałym soku rozpuszczam mąkę ziemniaczaną,dokładnie mieszam i wlewam do podgrzanego soku. Dodaję też owoce,i gotuję całość około 1,5 minuty. Przekładam kisiel do miseczek. Można jeść i na ciepło,i na zimno.
Może nie wygląda niezwykle widowiskowo, ale sam opis sprawia, że chce się takiego deseru spróbować. 🙂
Pyszny! Ja lubię kisiel, od zawsze, dlatego zjadłabym chętnie :))
🙂
🙂
Najlepszy domowy, można zrobić ze wszystkiego mniamm 🙂
🙂
Wypadałoby spróbować, bo w sumie nigdy sama kisielu nie robiłam. Zazwyczaj kupowałam jakiś do zalania, albo ugotowania z proszku. Czas najwyższy spróbować domowego, zwłaszcza, że jak wspomniałaś, dla każdego niezależnie od poziomu wtajemniczenia kulinarnego 🙂
Od dziecka lubię kisiel, może być nawet sam , bez żadnych owoców – ale warunek – musi być gorący. Jak już ostygnie, to nie tknę nawet z kilometra, staje się dla mnie odpychający, żeby gorszego słowa nie użyć:)
o tak,musi być na ciepło:0
;0
Babcia mi robiła taki kisiel gdy byłam dzieckiem.. Przypomniałaś mi smak dzieciństwa. 🙂
🙂
Fajny pomysł z tymi startymi owocami. Wieki nie jadłam kisielu. Za to namiętnie jadałam go chodząc jeszcze do gimnazjum. Gdy moja przyjaciółka przychodziła do mnie, gotowałyśmy spore ilości kisielu i zajadając się nim oglądałyśmy godzinami filmy, zwłaszcza horrory 😉 To były czasy! Pozdrowionka serdeczne! 🙂
🙂
jeju, aż zgłodniałam!
Sandicious
Nigdy nie spotkałam się z tą wersją kisielu. Coś pysznego!
Nasz przepis na ulubiony kisiel to szklanka soku pomarańczowego/marchewkowego/jabłkowego, cynamon i łyżeczka mąki kojac <3 Szczególnie smakuje zimą kiedy wróci się późnym wieczorem z uczelni 😀
pomarańczowy jest pyszny:)
🙂
🙂
Uwielbiam takie desery 🙂
Uwielbiam takie desery 🙂
:0
Ja chyba jestem zbyt leniwa i robię kisiel z proszku 🙂
Pychotka 🙂 Taki kisiel to też bym zjadła!
Taki kisiel z kawałkami owoców to ja rozumiem! Pyszny, zdrowy, wręcz idealny deser 🙂
kocham gruszki
a to tak samo szybko robi się domowy,ale bez cukru:)
🙂
🙂
teraz są najlepsze:)
ja domowy kisiel robię tylko jak mam biegunkę xd
Taki kisiel z jabłkiem to dla mnie smak dzieciństwa – trochę lepszy smak niż Twój 😉 Junior też uwielbia i często mu robię.
😉
Ja nigdy nie lubiłam kisielu, ale też nigdy nie próbowałam takiej domowej wersji jedynie te z proszku. Bardzo fajnie, że dodałaś kawałki owoców, dzieki temu z pewnością ma ciekawą teksturę. 🙂
🙂
Uwielbiam z jabłkiem :-))))
Muszę wypróbować – typowo jesienny smak 🙂 Ja w przedszkolu jadłam takie kisiele z torebki – uwielbiałam truskawkowe, a do tego biszkopt (tak, bardzo zdrowo :P).
Aż zgłodniałam 🙂
🙂
bardzo jesienny i pyszny:)
😉
smak dzieciństwa taki domowy kisielek 🙂
🙂
Tak, smak dzieciństwa!
🙂
Zjadłabym taki jesienny:)
🙂
Chrupiący kisiel – to mi się podoba 🙂
U nas w domu były dwie frakcje: Tata i Młoda – kisiel, Mama i ja – budyń. I zawsze była wojna o to, co ma być na deser 😉