Dawno nie piekłam ciasteczek. Postanowiłam więc wykorzystać wolny kwadrans na przygotowanie domowych słodkości. Ale zdrowych słodkości. Zmielone płatki owsiane, dużo migdałów,suszona żurawina i gorzka czekolada. Do tego ani grama białego cukru. Ciasteczka śmiało można zajadać na drugie śniadanie z jogurtem, bądź szklanką soku. Śmiało można zjeść je na pyszny i zdrowy deser. Sama nie wiem czemu nazywają się one kowbojskimi ciasteczkami? W jednym programie zobaczyłam dziewczynę z Teksasu szykującą te ciasteczka i nazywającą je właśnie kowbojskimi. Być może prawdziwi kowboje raczyli się tymi przysmakami i osiągali liczne sukcesy? Kto wie.Ja wiem,że ciasteczka robi się błyskawicznie,są pyszne, bardzo kruche,bardzo chrupiące,i wciągające. W stosunku do pierwotnego przepisu usunęłam cukier,uważam,że ciastka z łyżką naturalnego słodzidła=u mnie ksylitol,są zdrowsze,a tak samo pyszne. Ja nie mogłam przestać ich chrupać,spróbujcie i Wy.
Składniki:
Szklanka płatków owsianych
2 łyżki mąki graham
1/3 szklanki płatków migdałowych
2 duże jajka
125 gramów masła
Trzy garście suszonej żurawiny
50 gramów gorzkiej czekolady
Łyżka ksylitolu
Ekstrakt waniliowy
Łyżeczka proszku do pieczenia
Namaczam żurawinę we wrzątku.
Masło ucieram z cukrem i wanilią. Dodaję jajka i ucieram na jasny krem.
Płatki owsiane mielę w młynku do kawy na proszek( w wersji ekspresowej możecie użyć mąki owsianej,ale ciasteczka będą bardziej zwarte,bez kawałków płatków).Dodaję mąkę i proszek do pieczenia,łączę z masą jajeczną.
Siekam czekoladę,odcedzam żurawinę,dodaję z migdałami do masy ciasteczkowej,delikatnie mieszam.
Z masy łyżką formuję ciasteczka, piekę na ja na blasze wyłożonej papierem przez 17-20 minut w 180 stopniach.
🙂
🙂
🙂
Coś czuję, że są pyszne. Sama jak dotąd unikałam pieczenia, ale po powrocie z urlopu zdecydowałam się podszkolić w sztuce cukierniczej. Nie myślę o wymyślnych wypiekach, ale ciasteczka, proste babki, albo jakieś ciasta bez pieczenia czy desery – na początek wystarczy.
pyszne musza być takie ciasteczka na drugie śniadanie popijane jogurtem 🙂
🙂
te ciasteczka są bardzo proste,polecam:)
Jestem wielką wielbicielką ciasteczek, Twoje zapowiadają się bardzo apetycznie! A sama nazwa już zachęca do ich przygotowania 🙂
Ja też dawno nie robiłam ciasteczek 🙂 Kowbojskie – czemu nie?
:0
;0
omom:D
Wyglądają smacznie! Ja ostatnio robię bardziej minimalistyczne ciastka, z płatków owsianych, banana i żurawiny – pyszne! 🙂
🙂
Fajnie się nazywają, do kawusi w sam raz 🙂
🙂
Zawsze szukam przepisów na ciasteczka, które można schować w słoiku i w razie niespodziewanych gości zawsze mam pod ręką coś słodkiego.
Dzięki za przepis!
Czuję, że by mi zasmakowały 😀
Pozdrawiam, MÓJ BLOG! :*
Jakie fajne! Też już dawno nie piekłam ciasteczek, w sumie zawsze piekę sporo zimą lub jesienią:)
ja tak samo,latem wolę ciasta z owocami:) Ale zimą /jesienią ciasto do herbaty to super sprawa:)
polecam się:)
na pewno:)
Ciasteczka wyglądają przepysznie! w sam raz na jesienne chłody do herbatki 😉
Fajna nazwa. Chcę takich kilka 🙂
Jak pieguski! Nie można się im oprzeć. Z kubkiem kakao – poezja 🙂