Do śniadania pijecie kawę czy herbatę? Ja każdy dzień zaczynam od kubka herbaty. Ukochany mocny Earl Grey z cytrynowym aromatem. Ale kto powiedział,że herbatę można jedynie popijać? Można ją również jeść, jako galaretkę. Taką herbacianą galaretkę połączyłam z jogurtowym kremem, porcją musli i kiwi. Ostatnio czuję dziwny wręcz pociąg do kiwi. Idąc koło warzywniaka nie mogę mu się oprzeć. Być może mój organizm daje mi do zrozumienia-słońce słońcem,zaraz jesień,katary,witamina Ci się przyda. Także do śniadania wykorzystałam wyjątkowo słodkie kiwi, pyszną domową galaretkę o wyjątkowym smaku herbaty,a do tego duża porcja jogurtu o kremowej konsystencji,dzięki dodatkowi serka.Taka kombinacja to naprawdę przyjemny sposób na miły początek weekendu. Dalej ciepłego,ale już mniej słonecznego. Nie ważne,najważniejsze,że mogę odpocząć i niewiele planować.
Składniki:
Dwie torebki herbaty Earl Grey
Łyżeczka żelatyny
300 gramów jogurtu naturalnego
2 łyżki serka homogenizowanego(naturalnego)
Dwie łyżki musli
Kiwi
Parę kropli esencji waniliowej
Galaretkę należy przygotować poprzedniego wieczoru.Zaparzam mocną herbatę w 150 ml wody. Odlewam około 3 łyżek naparu i łączę z żelatyną,dokładnie mieszam i odstawiam do zastygnięcia w płaskim naczyniu.
Jogurt mieszam z serkiem,dodaję wanilię.
Na dnie miseczki układam musli, przykrywam jogurtowym kremem. Galaretkę kroję w kostkę,podaję ją z jogurtem i kawałkami kiwi.
Kapitalny deser!
Pysznie wygląda 😉
:0
🙂
🙂
🙂
fajny pomysł z tą galaretką, ciekawa jestem jej smaku 🙂
Ja jestem zdeklarowaną wielbicielką herbaty – mam w kuchni pół szafki wypełnionej herbatkami… 😉 Taka galertka to musi być raj na ziemi! 🙂
Też tak czasem mam – fazy na jakieś produkty. Jakiś czas temu, przez kilka tygodni, ciągle jadłam cebulę. No nie mogłam dnia bez cebulki wytrzymać! A potem nagle mi przeszło… Nowej manii jeszcze nie mam, ale wiem, że prędzej czy później się pojawi 😉
Ciekawa jestem smaku, bo pomysł świetny 🙂
Zazwyczaj dzień zaczynam zieloną herbatą, chociaż ostatnio częściej gości u mnie czarna lub kawa zbożowa z mlekiem (ewentualnie kakao). Czarna Earl Grey to także moja ulubiona 🙂
Nie jadłam nigdy takiej herbacianej galaretki 🙂
Jaki fajny pomysł na galaretkę!