Keks od zawsze kojarzył mi się z ciocią Klarcią. A raczej z Heleną Klarą, która nie lubiła imienia Helena i kazała sobie mówić drugim imieniem. Przyznam szczerze, że faktycznie imię Klara pasowało do cioci idealnie. Ciocia była mistrzynią keksów. Piekła je hurtowo. Uczyła mnie jak robić keks idealny, pamiętam jak babcia wracała od cioci z Giżycka z siatkami pełnymi keksu. Dokładnie 5 lat temu byłam w Giżycku, ciocia niedługo potem zachorowała i nic już nie piekła. A ja miałam okazję zjeść jeden z ostatnich cioci wypieków. Keks idealny. Z bakaliami, polany dużą porcją czekolady. To najbardziej tradycyjny przepis cioci Klarci. Keks wychodzi idealny, smakuje wszystkim, jest prosty, tradycyjny i smakuje wyjątkowymi, rodzinnymi chwilami! Spróbujcie sami.
Składniki:
4 jajka
150 gramów masła
300 gramów mąki pszennej
100 gramów cukru
Pół szklanki rodzynek
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
1 łyżka skórki cytrynowej
3 łyżki spirytusu
Ekstrakt waniliowy
1 łyżeczka proszku do pieczenia
80 gramów deserowej czekolady
5 łyżek mleka
1 łyżka oleju rzepakowego
Wiórki kokosowe
Dodatkowo:
Bułka tarta i masła do formy
Bakalie zalewam wrzątkiem, odcedzam. Następnie dodaję do nich spirytus, odstawiam.
Rozgrzewam piekarnik do 190 stopni.
Białka oddzielam od żółtek, ubijam je na sztywną pianę.
Masło ucieram razem z cukrem i wanilią na jasny krem, partiami dodaję żółtka, nie przerywając ucierania. Do jajecznej masy delikatnie dodaję mąkę z proszkiem do pieczenia, miksuję. Na koniec dodaję ubitą pianę, oraz namoczone bakalie. Bardzo delikatnie mieszam.
Keksówkę smaruję masłem, wysypuję bułką tartą, wylewam ciasto, przecinam z wierzchu nożem=dzięki temu nie popęka.
Keks piekę 45-50 minut w 190 stopniach z termobiegiem.
Rozpuszczam czekoladę z razem z mlekiem i olejem, smaruję nią wystudzone ciasto. Posypuję wierzch wiórkami.
ojej kocham keksy:) kiedyś jadłam je bardzo często:)
Super, że zostawiłaś nam przepis! Wygląda smakowicie ♥
W wolnej chwili zapraszam do mnie na bloga 🙂
Dawno nie jadłam keksu. Pychota.
Kocham keksy
😉
ja też!
dziękuję i pozdrawiam:)
spróbuj i tego!
Uwielbiam te klimaty, brzmi smacznie!
😉
Klara to piękne imię! A keksy kocham. Na pewno skorzystam z przepisu.
dopiero na pogrzebie cioci dowiedziałam się, że Klara to było jej drugie imię, a pierwsze Helena:)
oj na pewno zrobię:D
Mnie na keks namawiać nie trzeba 🙂
😉
Coś pysznego!
Pychota, z chęcią bym zjadła 🙂 Mniami 🙂
🙂
🙂
Och strasznie dawno nie jadłam keksu, teraz będzie za mną chodził 🙂
😉
Do kawy świetnie by się nadawał 🙂
o tak!
O! Keks! Moje ulubione ciacho 🙂
Koemntowałam ten wpis a komentarza nie ma 🙁
🙂
nie wiem czemu?
Bardzo proste i klasyczne ciasto. Takie są najlepsze 🙂