Moja rodzina zjadła to ciasto z dużą przyjemnością. Więc to chyba dobra rekomendacja.
Zaskakująco dla samej mnie ten weekend wyszedł mi bardzo intensywny. Zaczęło się już w piątek, kiedy planowane krótkie spotkanie przedłużyło się o 3 godziny i zakończyło późnym wieczorem, burząc moje przyzwyczajenia. Chociaż nie powiem, odstępstwo od rutyny, tej weekendowej również to bardzo fajna rzecz. Wczoraj zaś miałam niespodziewanych gości. Gości z bardzo,bardzo daleko. Znów z zapowiadanej pół godzinki zrobiło się 6 razy dłużej, w związku z czym część planów musiała ulec modyfikacji. To jest dość dziwne, bo jestem fanką porządku i rutyny. Lubię wiedzieć co i jak. Zaplanować sobie wszystko i czasem nazbyt sztywno trzymać się przyjętego planu. Tym razem jednak nie żałuję, że nie przeczytałam tyle miałam, nie posprzątałam tyle ile powinnam i nie obejrzałam tego co zaplanowałam. Pielęgnowanie przyjaźni i więzów rodzinnych zdecydowanie jest warte porzucenia swoich przyzwyczajeń. I porzucenia weekendowej rutyny. Nie rezygnujcie jednak z weekendowego pieczenia. Tę część weekendu warto zachować.
Jajka ucieram z cukrem i wanilią. Gdy masa zwiększy swoją objętość dodaję gorącą wodę i wanilię- trzeba bardzo dokładnie ucierać, aby nie zrobiła nam się jajecznica. Następnie dodaję przesiane mąki, razem z proszkiem do pieczenia. Ciasto przelewam na blachę do pieczenia wyłożoną papierem do pieczenia. Piekę biszkopt 35 minut w 180 stopniach.
Gdy piecze się biszkopt szykuję piankę. Rozpuszczam galaretkę poziomkową w niepełnej szklance wody.Zostawiam do wystudzenia. Śmietankę ubijam – – nie na całkiem sztywno, powinna zwiększyć swoją objętość, ale pozostać puszysta i delikatna. Dodaję zimną galaretkę. Chłodzę masę przez kwadrans w lodówce. Na zimny biszkopt przekładam piankę, chłodzę przez pół godziny.
W międzyczasie rozpuszczam truskawkową galaretkę w połowie szklanki wrzątku. Owoce myję i kroję na połówki. Układam je na piance, zalewam przestudzoną galaretką i chłodzę przez minimum godzinę.
Moja mama lubi takie lekkie ciasta… starsza siostra również 🙂
Od dzieciństwa nie jadłam takiego ciasta z pianką – chyba muszę sobie przypomnieć ten smak:)
Typowo letnie ciasto! Lubię piec sezonowo!
ja nie przepadam,ale rodzina chciała, to im zrobiłam:)
polecam, jak lubisz to koniecznie wróć do niego;)
oj tak,smak czerwca:)
Zamawiam ciacho na jutrzejsze urodziny 🙂 Moja mama często robiła sernik na zimno z galaretką truskawkową jako ciasto urodzinowe 🙂
o, ja to zrobiłam na spóźnione urodziny siostry, nada się więc idealnie:)
My też lubimy wiedzieć wcześniej jak spędzimy dzień i wszelkie niespodzianki nie zawsze nam się podobają ale jednak czasem nie da się wszystkiego dokładnie zaplanować 😉
Ciacho idealne, bo leciutkie i z truskawkami 🙂 O weekendowych słodkościach nigdy nie zapominamy 😀
Też robię bardzo podobne ciasto 🙂 Jest pyszne zwłaszcza na upały 🙂
To ulubione ciasto mojej córki 🙂
Idealne ciasto na upalne dni. Z wielką przyjemnością skosztowałabym:)
U mnie tez ciasto z truskawkami. Twoje wygląda bardzo smakowicie, pozdrawiam 🙂
Bardzo fajne ciasto. 🙂
To w sumie dobrze, że ludzie nic nie wiedzieli (chyba) o tym dziwnym święcie. Bo jednak widok takiego nagusa na rowerze to coś absurdalnie dziwnego by było.
Pozdrawiam!
Uwielbiam takie ciasta, są pyszne i sprawdzają się w każdej sytuacji 🙂
😉
🙂
🙂
🙂
😉
🙂
Też zjadłabym to ciasto z wielką przyjemnością 🙂 Wygląda obłędnie!
Nie jadam już tego rodzaju ciast, ale mojej rodzinie na pewno by smakowało 😉
ja nie lubię, skubnę i tyle. Ale rodzina była zachwycona:)
dziękuję 🙂
jakie pyszności u Ciebie <3
z chęcią wypróbuję taki przepis w koncu sezon na trusawki nadal trwa!
http://czynnikipierwsze.com/
Ale bym sobie pojadła! Mniam!
bym zjadła;)
ja tez bardzo lubię swoje rutyny i planowanie z często sporym wyprzedzeniem- tłumaczę sobie że po prostu lubię wiedzieć na czym stoję ale takie niezapowiedziane wizyty mogą być bardzo pozytywne jeśli tylko odwiedzają nas osoby które lubimy:):)
za plackami osobiście o dziwo nigdy nie przepadałam (za to czekolada i chipsy już niestety lubiłam) ale nie powiem, ślinka mi pociekła tylko nie wiem czy na samo ciasto czy na polskie truskawki za którymi tak tęsknię!
u mnie była szarlotka w weekend:) ciasta z truskawkami jeszcze piec nie będę, poczekam aż przyjedziemy do Polski bo dziś widzieliśmy pojemniczek truskawek taki 250gramowy za 36 koron norweskich czyli ok 15 zł:) no niby nie przeliczamy pieniędzy bo wiadomo że zarobki w Norwegii są wyższe ale jednak tak jakoś stwierdziłam że wolę poczekać na kilogram polskich:):) już niedługo!
Ps mi też weekend minął nie wiem kiedy:) pozdrawiam!
🙂
🙂
🙂
i to nie jedną:)
U mnie w sobotę truskawki były już kaszubskie, po 8 zł. Dwa kilogramy kupione. Jutro znów dokupię, są najlepsze na świecie:)
U mnie od wiosny też czas przyspieszył, że szok, dnie mijają jak szalone szczególnie weekendy. A teraz lecę do Polski więc cieszę się bo trafię na sezon truskawkowy 🙂
Ciasto mega musi być pyszne.
🙂
jak ja uwielbiam te 'pół godzinki' 😀
uwielbiam takie ciasta latem <3
🙂
Ależ apetyczna jest ta pianka, no i truskawki, idealny duet 😀
Bardzo smakowicie wygląda. Takie ciasta kojarzą mi się z latem i wakacjami u Babci 🙂
😉
😉
Masz rację- warto czasem zburzyć swój plan dnia, aby zadbać o to, co najważniejsze, czyli o rodzinę i przyjaciół. 🙂
Ciasto wygląda pysznie i chyba się skuszę się na odtworzenie Twojego przepisu, bo mam dużo wolnego czasu i nowy piekarnik w domu. 😀
Pozdrawiam serdecznie 🙂
—-
Sztuka parzenia herbaty [klik]
Pyszne ciasto 🙂 Nie jadam takich często, ale z dodatkiem truskawek warto się skusić, bo sezon przecież taki krótki 😉
🙂
🙂
ale trzy:D
Bardzo mi się podoba takie ciacho!
Znam takie leciutkie propozycje i bardzo lubię.
No i są moje ukochane truskawy.
Pozdrawiam Cię serdecznie! 🙂
🙂
Mniam <3
Mój blog
Pychaaaaaaa 🙂