Czy lubię powrotu z urlopu do rzeczywistości? Oj nie, zdecydowanie nie. Najbardziej nie lubię rozpakowywania bagażu i oczywiście prania. Tym razem walizka była pełna, byłam zarówno na koncercie, jak i na weselu mojego brata. Skorzystaliśmy z okazji, że uroczystość była w Górach Świętokrzyskich i wyskoczyliśmy pochodzić po najstarszych polskich górach. Musieliśmy być więc gotowi na wiele okazji i zmianę stylizacji, kilkakrotnie w ciągu dnia. Wczoraj zrobiłam dwa prania, a korzystając z okazji, że w domu byliśmy już o 14, przygotowałam pierwszy od tygodnia domowy obiad. Nie powiem, stołowanie się poza domem ma wiele plusów, przede wszystkim daje wygodę i możliwość próbowania nowych smaków. Ale jednocześnie, człowiek jakoś tak tęskni, za tym co swoje i jednak dobrze znane. W domu zawsze mam makaron, w ogródku czerwieniły się cudownie pomidorki, dokupiłam tylko szpinak i śmietankę. I proszę bardzo, dosłownie kilka chwil i obiad gotowy. Mogliśmy zajadać!
Ta wersja makaronu ze szpinakiem i pomidorkami, jest bardzo kremowa, smakowita i błyskawiczna. Szpinak i pomidorki cudownie się łączą i razem smakują wyjątkowo. To taki treściwy i naprawdę domowy obiad, w dodatku bardzo szybki. Musicie obowiązkowo go wypróbować i sprawdzić jakie to pyszne!
A ja tymczasem muszę ogarnąć rzeczywistość, nie było mnie tydzień w domu i w pracy, i mam wrażenie, że wszystko jest nie tak, jak być powinno!
Ok ja też nie lubię tych czynności po powrocie. W tym roku jedziemy na 2 tygodnie i po powrocie pranie do ogarnięcia dla 4 osób 😉
A pomysł na obiad w punkt. Prosty, pożywny i kolorowy 🙂
u mnie trzy pralki poszły, ale już wszystko mam pod kontrolą, chyba? 🙂
Uwielbiam takie smaki!
🙂
Widzę, że obydwie jesteśmy na etapie dań makaronowych 🙂
oj tak!
Bardzo apetycznie wygląda 😀
Dawno nie jadłam szpinaku i aż mam ochotę. Muszę koniecznie zrobić, tem przepis idealny 😎