No dobrze, przyznaję się, kocham chałkę i naprawdę potrafię się od niej uzależnić. Kiedy mam przed sobą ten wypiek, to ciężko mi się opanować i nie zjeść całej na raz. To przepyszne, miękkie i pachnące pieczywo, kojarzy mi się z domem i szczęśliwymi chwilami spędzonymi przy stole z rodziną. Od dzieciństwa uwielbiam smak chałki, dlatego niedawno postanowiłam podjąć wyzwanie i upiec ją sama po raz pierwszy! Przed Wami idealna chałka!
Miłość do tego rodzaju pieczywa z pewnością mam po mojej babci Stasi. Nic więcej nie jest nam potrzebne do szczęścia, jak kubek kakao i kawałek świeżej chałki. I cóż, im więcej kruszonki tym lepiej. Dlatego kiedy przygotowałam moją chałkę, to do końca miałam wątpliwości, czy to wciąż chałka z kruszonką, czy raczej kruszonka z dodatkiem chałki, jako element konstrukcji kruszonki? Zostawiam to Waszej ocenie. Ja wiem jedno, było pysznie!
Od rana miałam dobry humor, bo wiedziałam, że to będzie dzień chałki! Zebrałam wszystkie potrzebne składniki – mąkę, drożdże, cukier, jajka, masło i odrobinę miłości, która zawsze sprawia, że domowe wypieki są tak wyjątkowe. Przygotowanie chałki nie jest zbyt skomplikowane, chociaż po prostu zabiera nieco czasu. Aczkolwiek ten czas to głównie oczekiwanie. Dlatego też chałkę proponuję przygotować sobie na drugie śniadanie. A kiedy już wstawimy chałki do pieca, to zaczyna się dziać prawdziwa magia! Kiedy wyjęłam chałki z piekarnika, ich piękne złociste brązowe kolory zrobiły wrażenie. Ale prawdziwy test czekał jeszcze przed mną – pierwszy kęs. Byłam zdenerwowana i podekscytowana jednocześnie. Czy udało mi się wyczarować smak, który tak bardzo lubię?
Smak był prawie identyczny z tym, który pamiętałam z dzieciństwa! To prawdziwie idealna chałka. Delikatnie słodka, delikatna i puszysta, obsypana kruszonką, niczym złotem! Genialnie smakowała z domowym dżemem wiśniowym, ale lubię ja też po prostu z prawdziwym masłem. Po prostu, prawdziwa poezja! Musicie ją upiec!
Smacznego! 🙂
Ja również uwielbiam chałkę, ale już dawno nie piekłam, więc podkradam porcyjkę:)
Idealny przepis 😺
pięknie dziękuję!
Nigdy nie robiłam jeszcze chałki. Muszę wypróbować Twój przepis 🙂
bardzo polecam!
kocham chałeczkę mmmm
🙂
Tym pięknym wstępem naprawdę zachęciłaś, żeby spróbować <3
bardzo mi miło!
Domowa najlepsza 😀
zdecydowanie!
Mój teść często piecze podobną chałkę. 🙂
🙂
Chałki jeszcze nigdy sama nie piekłam, ale jeść uwielbiam 🙂
Uwielbiam chałkę, a taka domowa jest faktycznie najlepsza:)
🙂
Uwielbiam chałki – najlepsze są takie z masełkiem i cukrem, albo dżemem oraz czekoladą do picia. Aż nabrałam na takową ochoty.
Uwielbiam chałkę, dla mnie to też wspomnienie z czasów dzieciństwa 🙂 najlepszą piekła moja babcia 🙂
🙂
Wygląda ślicznie. Do tego jeden z dżemów albo konfitura domowej roboty!
dokładnie!