Desery

Malinowy bałagan dla dorosłych

2 Min. czytania
Zawsze uważałam, że instytucja brata to fajna rzecz. Sama posiadam bardzo udany egzemplarz. I chociaż mój brat jest młodszy o parę ładnych lat, to nie przeszkadza nam to w posiadaniu bardzo fajnej relacji. Chociaż na początku nie było tak różowo i malinowo. Kiedy on się urodził, ja właśnie poszłam do szkoły. W moim dziecięcym umyśle zrobiła się myśl – do szkoły poszłam bo pojawił się brat, a nie bo kazała mi to ustawa. Winę zwaliłam na noworodka. Wiecie, że snułam nawet diabelskie plany, żeby oddać go tam skąd go rodzic wzięli? Uznałam jednak ostatecznie, że instytucja brata bywa fajna. Wszystkie moje klasowe koleżanki były zachwycone moim bratem, bo słodziak z niego był nieziemski. Niektóre przychodziły tylko po to by pobawić się z nim, a nie mną. A jak nieco dorósł i zaczął wychodzić na podwórko? To było czyste szaleństwo. Ten to od małego coś takiego miał, że roztapiał wszystkim serca. Do tego miał niesamowity i niespotykany dar – brał na siebie wszystkie moje przewinienia. Stłukłam wazon? Mówiłam, że to brat, a on chętnie mówił,że i owszem i tak się uśmiechał, że mama go jeszcze tuliła. Niestety tę niezwykle cenną cechę stracił gdzieś tak koło 4 urodzin. Ale mimo tej wady, dalej go lubię. Dziś to dumny i sumienny student medycyny. Taki co non stop się uczy. Nawet na wakacjach. Powiem Wam w sekrecie, że jak się brata dobrze wychowa, to ma się z niego dużo pożytku. Jak mu się pokaże ( od małego) dobre filmy i muzykę to ma się potem wysokiego towarzysza na koncerty i zawsze chętnego do obejrzenia czegoś nowego kinomana. No tak, taki wstęp. W każdym razie brat miał urodziny. Niestety, nawał pracy sprawił, że tradycyjne urodzinowe ciasto będzie dopiero w weekend. Specjalne, coroczne, tradycyjny sernik. Tymczasem w dniu urodzin postanowiłam przygotować dla niego prosty, ale przepyszny deser. Inspirację znalazłam na wakacjach. Tam też jadłam podobną kremową pychotę, mus malinowy i krem. Ja przygotowałam wersję z gorącymi, winnymi malinami i słodkim jogurtem. Ten bałagan naprawdę robi wrażenie!
Przepis dodaję do akcji – Błyskawiczny Piątek

                                                                        Składniki:

200 gramów malin

2 łyżki Wermutu

1 łyżka cukru kokosowego

Po dużej szczypcie mielonego imbiru, kardamonu, mielonych goździków

Odrobina chiili

400 gramów jogurtu greckiego

1 czubata łyżka brązowego cukru

Ekstrakt waniliowy

Granola orzechowa

Listki mięty

Jogurt grecki posypuję brązowym cukrem. Zostawiam w lodówce na minimum kwadrans. Dodaję wanilię i dokładnie mieszam.
Maliny myję, przekładam do rondelka, posypuję cukrem, przyprawami, zalewam winem, duszę około 3-4 minut, owoce powinny się nieco rozpaść i puścić sok.
Gorące maliny przekładam do wysokich szklanek, wykładam na nie jogurt. Posypuję deser granolą, dekoruję malinami i listkami mięty. Podaję od razu po przygotowaniu.

1500 wpisy

O autorze
Historyczka, która histerycznie kocha dobrą kuchnię i uwielbia tracić czas na wymyślaniu pyszności. Magdalena
Artykuły
Możesz również zobaczyć
Desery

Ciasteczka z matchą i czekoladą

12 minut Min. gotowania
W Nowy Rok wchodzimy na słodko. Chcę zaczarować ten rok, musi być lepszy niż poprzedni i przynosić mi więcej słodyczy. Te ciasteczka…
Desery

Muffinki z karmelizowanym bananem

30 minut Min. gotowania
Jesień ma to do siebie, że wymaga osłodzenia sobie tego czasu. Za każdym razem kiedy temperatura spada, albo pojawia się deszcz, w…
Desery

Ciastka francuskie z rabarbarem i kruszonką

25 Min. gotowania
Dziś zapraszam na sezonowy i przepyszny deser. Taki na szybko, nawet bardzo szybko. To deser dla każdego. Bo każdy z nas potrzebuje…

56 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.