Cały dzień myślałam dziś o czymś słodkim do zjedzenia. Nie chciało mi się piec ciasta, pomyślałam więc o słodkim obiedzie. Cóż, czasem tak mam, że muszę zjeść coś słodkiego obiadową porą. Padło na truskawki, których w tym roku nigdy mi dość.Mogę jeść i jeść. Na szczęście udało mi się trafić do gospodarstwa, które hoduje ekologiczne truskawki, dzięki temu moja truskawkowa alergia jest minimalna, i nie ogranicza mojej konsumpcji. A ta jest naprawdę spora. Truskawki na śniadanie, na przekąskę, do deseru i na słodki obiad. Pyszności.
Żółtko lekko ubijam z wanilią, dodaję maślankę. Mąkę mieszam z proszkiem do pieczenia, łączę z masą maślankową. Ubijam białko i dodaję do ciasta. Truskawki myję, usuwam szypułki, rozgniatam widelcem, czekoladę siekam na małe kawałeczki i dodaję do ciasta razem z truskawkami. Na teflonowej patelni smażę placuszki na rumiano, podaję ze świeżymi truskawkami i czekoladą.
😉
😉
Też bym zjadła na obiad takie placuszki. Bardzo lubię obiady na słodko.