
Przyznam się do czegoś. Nie przepadam za strączkami. Po prostu to nie dla mnie. Jestem raczej wrażliwcem i strączki źle na mnie wpływają. Ale wiem, że należy ograniczać mięso, to raz. A dwa dbać o zdrową dietę. Spróbowałam więc upiec delikatny pasztet z soczewicy. Tak delikatny, że w ogóle nie smakuje soczewicą. Jest lekki, pełen przypraw, delikatny, i do tego wyjątkowo prosty do przygotowania. Mi najbardziej smakuje pokrojony w grube plastry, posmarowany solidnie z chrzanem i podany z chrupiącą kajzerką. Przyznam się , że tak podany, nie smakuje nic a nic strączkami, a smakiem naprawdę przypomina mięso. Można kogoś nabrać i daję słowo, nie nabierze się. Jak dla mnie,ten pasztet na stałe pojawi się w naszym menu. Jest tak prosty, że bez problemu zrobicie go wieczorem, a rano będzie pysznym dodatkiem do śniadania. Ja miałam bardzo ciężki weekend, i myślę, że dzięki temu pasztetowi, tak gładko mi minął!
Składniki:
250 gramów zielonej soczewicy
1 duża cebula
2 duże marchewki
1 korzeń pietruszki
2 jajka
5 łyżek bułki tartej
3 ząbki czosnku
1 łyżeczka przyprawy curry
1 łyżeczka słodkiej papryki
Duża szczypta ostrej papryki
Duża szczypta kurkumy
Duża szczypta mielonej gałki muszkatołowej
Sól
Pieprz
Dodatkowo:
Kasza manna i odrobina masła
Soczewicę namaczam 30 minut. Następnie odcedzam, zalewam nową porcją wody i gotuję 35 minut, do miękkości.
Myję warzywa, obieram je. Siekam cebulę, przekładam na rozgrzaną patelnię z oliwą, smażę na złoto. Dodaję drobno posiekany czosnek. Smażę dwie minuty. Obieram marchew i pietruszkę, ścieram na tarce, dodaję do cebuli,smażę 5 minut, dodając wszystkie przyprawy.
Do soczewicy dodaję warzywa, jajka i bułkę tartą, Miksuję całość blenderem.
Piekarnik rozgrzewam do 185 stopni. Keksówkę smaruję masłem, wysypuję kaszą, przekładam masą pasztetową. Piekę pasztet 45 minut. Kroję po przestudzeniu.
Uwielbiam. A Twój wygląda wspaniale.
Samo zdrowie! Muszę spróbować taki zrobić 🙂
Z soczewicy jeszcze nie jadłam 🙂
Lubię soczewicę, ale u mnie w domu skarżą się, że gdy gotuję soczewicę to śmierdzi w domu. Chętnie bym spróbował pasztetu. 😉
Takie pasztety są rewelacyjne. Uwielbiam.
O dziwo teraz nic nie pachniało nieładnie 🙂
Spróbuj
Oj tak
🙂
🙂
mam ślinotok:D kocham takie smaki:)
Nigdy jeszcze nie jadłam pasztetu z soczewicy, ale z chęcią bym spróbowała 🙂
Jeszcze nie miałam okazji spróbować takiego pasztetu. Lubię soczewicę więc pewnie by mi posmakował. 🙂
koniecznie!
😉
😉
Ja bardzo lubię takie pasztety. Są pyszne 🙂
🙂
Brzmi smakowicie! Muszę kiedyś wypróbować ten przepis.:)
Ja z kolei bardzo lubię wszystkie strączkowe cuda 😉 I dawno nie robilam takiego pasztetu. Muszę wieczorem namoczyć soczewicę
Lubię domowe pasztety, a z soczewicy jeszcze nie robiłam. Musi być pyszny 🙂
Warzywa strączkowe lubię ale z umiarem, takiego pasztetu jeszcze nie jadłam.
🙂
polecam, ja nie lubię strączków, a ten pasztet kocham!
🙂
😉
Ja bardzo przepraszam, ale kradnę ten przepis😊 Właśnie szukałam przepisu na pasztet z zielonej soczewicy. Do obiadu często gotuję pomarańczową soczewicę, ale pasztet pewnie jest smaczniejszy z zieloną soczewicą bo jest ona większa i twardsza. Pyszny musi być 😋
A ja uwielbiam zapach gotującej się soczewicy😊
Na pewno lepszy niż ze sklepu 🙂
zdecydowanie!
polecam, naprawdę wychodzi z tego przepisu idealny!
Na pewno smaczny. Z doświadczenia wiem, że można bez jajek 🙂
Smacznie wygląda 😊
Jeszcze z soczewicy nie robiłam, ale bardzo mnie kusi taki pasztet 🙂