Ostatnio znów wstałam przed budzikiem, konkretnie wstałam kwadrans przed dźwiękiem szumiącego lasu. Dla mnie był to oczywisty znak-dziś zamiast jogurtu będzie pyszne śniadanie, trochę dłużej szykowane. Od miesiąca, nie, od dwóch, nie jadłam omletu. Nie wiem dlaczego? W każdym razie postanowiłam nadrobić to niedopatrzenie. Wymyśliłam sobie pieczony omlet. Dlaczego? Bo szykuje się go błyskawicznie, a kiedy się piecze, nie trzeba przy nim czuwać, tak jak przy tym smażonym. Można więc śmiało wstawić omlet do piekarnika i iść szykować się na spotkanie nowego dnia. W moim przypadku była to sesja porannej jogi dla lepszej koncentracji i prasowanie fartucha lekarskiego dla mojego brata, który odwiedzał oddział pediatryczny w ramach zajęć. Kiedy ja byłam zajęta, omlet pięknie się upiekł. Pachniał przepięknie, tak pięknie,że obudził moją siostrę, która załapała się na kawałeczek. Kawałeczek, bo chociaż ją lubię, to nie chciałam za bardzo dzielić się tym śniadaniowym cudem. Delikatny omlet, ale intensywny w smaku dzięki przyprawom, bardzo zimowymi, i bardzo rozgrzewającymi. Nie dodałam cukru,więc porcję zdrowej porannej energii dały banany. A dżem z rokitnika o lekko kwaskowatym smaku dostarczył dawkę witaminy C i zrównoważył słodycz banana. Efekt? Genialny.
Składniki:
2 średnie jajka
2 łyżki mąki orkiszowej tortowej
100 ml mleka
Pół łyżeczki cynamonu
Duża szczypta kardamonu
Szczypta imbiru
Szczypta mielonych goździków
Łyżka masła
1 banan
2 łyżki dżemu z rokitnika Łowicz 100 %
Na patelni roztapiam masło, rozgrzewam piekarnika do 190 stopni.
Jajka ubijam z mlekiem, dodaję mąkę i przyprawy, dokładnie łącze całość przy pomocy trzepaczki,by nie było grudek.
Masę wylewam na patelnię, wkładam ją do piekarnika-ważne by patelnia nie miała plastikowej rączki, ja korzystałam z żeliwnej. Omlet piekę przez 20 minut w 190 stopniach.
Banana kroję w plasterki, układam na omlecie, podaję z dżemem z rokitnika.
Pyszne śniadanko 🙂
Omlet wygląda bardzo smacznie i zdrowo 🙂
🙂
;0
U mnie omlety i jajecznice są teraz codziennością:) Bananków póki co nie mogę a szkoda
Pyszna propozycja na śniadanko 🙂
Sesja porannej jogi w trakcie robienia śniadanka? To mi się podoba. Ostatnio mogłabym jeść omlety bez przerwy – codziennie je robię, albo na wytrawnie, albo na słodko 🙂
Pozdrawiam! 🙂
🙂
🙂
ja bez bananów bym nie mogła przeżyć tygodnia:)
W tygodniu brakuje mi czasu na takie śniadania, ale w weekend uwielbiam omlety, jajecznice czy placuszki 🙂
Dawno już nie jadłam omleta, a pieczonego to chyba nigdy 😀
Ale smakowite śniadanko, nie odmówiłabym takiego omlecika 🙂
Hmmm przyznaje się bez bicia ze nie mam pojęcia jak smakuje taki drzem Ale jestem ciekawa Zastanawiam się czy w Irlandii maja jakiś odpowiednik tego drzemu Pozdrowionka!
jest kwaskowaty, rokitnik nie jest słodki,ale smak ma bardzo ciekawy:)
🙂
ja jadłam 2 raz, a piekłam sama pierwszy;)wcześniej pieczony jadłam na wakacjach w knajpce:)
🙂
Omlet z bananem ! To mnie zaciekawiłaś smakiem . Koniecznie muszę spróbować 🙂
polecam:)
Przepyszny omlet 😀 jesteśmy ciekawe jak smakuje ten dżem z rokitnika;-)
Dżem próbowałam, bardzo smaczny a jako dodatek do omletu ciekawy 🙂
Kocham takie omlety! Idealne na śniadanie. 🙂
https://jaglusia.wordpress.com/
🙂
🙂
🙂
W taki wydaniu omleta jeszcze nie jadlam. Brzmi niezle.
🙂
pyszny i dostojny:D
🙂
Nigdy nie jadłam pieczonego omleta, ale po przyprawach sądzę, że aromat przy pieczeniu musiał być nieziemski – nic dziwnego, że siostra się obudziła i podkradła kawałek 😀
🙂
Pycha! Pieczony omlet to u mnie numer 1 wśród omletów 😀
🙂
śniadanko pierwsza klasa 🙂