Te ciasteczka robiłam już trzy razy w ciągu miesiąca, i za każdym razem nie mogę się nadziwić temu jak smaczne są. Delikatne, ale i wyraziste w smaku. Mocno chrupiące, prościutkie w wykonaniu. Do tego bardzo zdrowe. Świetne na przekąskę i drugie śniadanie w pracy. Właśnie, wracam do pracy-ona dziś się nie kończy, ale najpierw zjem jeszcze jedno ciasteczko.
A teraz kolejna porcja pytań i odpowiedzi, tym razem od Ani:
1. Ulubiony posiłek na wynos?
Zdecydowanie sałatki, jak mam wolny wieczór szykuję sałatki z kaszą do pracy.
2. Jedzenie w towarzystwie czy samotności?
Są takie rzeczy, które wolę jeść w samotności, by mi nikt nie patrzył z tęsknotą w talerz,licząc,że się podzielę.
3.Weekendowe śniadania,co najchętniej jem?
W weekendy najczęściej smażę racuszki, naleśniki, placuszki na tysiące sposobów.
4.Ulubiony owoc i warzywo.
Kocham szpinak i jeżyny.
5.Ulubiony superfoods?
Olej lniany,koniecznie z apteki.
6.Czekolada mleczna, biała czy gorzka?
Największą miłością darzę gorzką, maksymalnie gorzką.
7.Najdziwniejsze połączenie produktów spożywczych jakie jadłam?
Ogórki smaruję miodem i zjadam jako przekąskę.
8.Wypoczynek aktywny czy nie?
Zależy od wielu czynników, najbardziej lubię chyba połączyć totalny relaks z aktywną formą spędzania czasu. Wczasy tylko na plaży by mnie zanudziły na śmierć, tak jak codzienne marsze po górach.
9. O, której wstaję w wolne dni?
Mój organizm nie uznaje wolnych dni, wstaję jak zwykle, koło 5 rano.
10. Stosunek do soi?
Nie mam nic przeciwko.
11.Ulubiona firma kosmetyczna?
Zależy od kosmetyków, ale wygrywa L’Oreal w ilości kosmetyków w mojej szafie.
Wykonanie jest bajecznie proste, wszystkie składniki łączę w jednym naczyniu. Dodaję wrzątek, dokładnie mieszam bardzo dokładnie tak by nie powstały niepotrzebne grudki. Odstawiam na pół godziny. Następnie masę rozsmarowuję na papierze do pieczenia, piekę ją 15 minut w 175 stopniach. Po tym czasie kroję masę na kwadraciki, i piekę 10 minut w 160 stopniach. Następnie przewracam ciasteczka na drugą stronę i znów piekę 10 minut.
O fajne te ciasteczka 🙂
Nie lubię ostrego jedzenia ;p
Ciekawe ciasteczka 🙂
One nie są ostre 🙂
😉
😉
Dla odmiany po słodkich ciasteczkach chętnie schrupałabym Twoje 🙂
😉
Jeśli pojawiły się u Ciebie trzy razy w ciągu miesiąca to wierzę, że muszą być super smaczne i koniecznie muszę się na nie skusić. Pikantne smaki lubię od czasu do czasu, jednak ich nie unikam. Zdecydowanie muszę przyznać, że jak najbardziej odpowiadają moim gustom. Nie robiłam jeszcze pikantnych ciasteczek, tym bardziej z siemieniem 😉
A co do odpowiedzi na pytanka to mam tak samo ze śniadaniami: w weekend lubię poszaleć i wszelakie racuchy, naleśniki idą w ruch 😉 Pozdrawiam cieplutko 🙂
ojej, nie znoszę gorzkiej czekolady… zdecydowanie bardziej wolę mleczną:D
No nie… a czym można zastąpić siemię?
Wspaniałe, wyglądają jak zdrowe, chrupkie pieczywo
Olej lniany, bleh… nie cierpię 🙂
Dla im mleczna jest za słodka, im bardziej gorzka tym lepiej 🙂
Siemię robi za jajko, więc można pominąć, i dodać jajko,w zamian dodać więcej różnych ziaren 😉
Nie ma nic lepszego do sałatki 😉
Podobnie smakują:)
Weekendy to czas na słodkie smażenie, bo jakoś najlepiej mi smakują na słodko weekendowe śniadania 😉
chętnie wypróbuję takie pikantne ciasteczka, fajna przekąska np. na mecz;)
p.s. ja też uwielbiam gorzką, im bardziej, tym lepsza… o czekoladzie mowa;)
Hah, to dopiero ciekawe ciasteczka 🙂
Ciekawy pomysł na ciasteczka! Fajna, zdrowa przekąska! 🙂
Jak ciasteczka mocno chrupiące to są idealne dla nas 😀
Słyszałyśmy o tym połączeniu ogórka z miodem ale jakoś nie możemy się przemóc aby to spróbować 😛
😉
😉
😉
Intrygujący przepis. Takie to mogłabym zjeść i to ze smakiem. Szkoda tylko, że mój piekarnik nie domaga. 😉
To ponoć takie typowo litewskie połączenie, jest pyszne,naprawdę 🙂
😉
Akurat mam chyba wszystkie składniki i chyba je zrobię, bo pysznie wyglądają. I pewnie tak smakują 🙂
Bardzo fajne ciasteczka:)) Na myśl przyszły mi krakersy, bo Twoje i tamte można użyć do mini zakąsek:))
Mega ciekawy blog! x
http://ewhem.blogspot.com/
Świetne te ciasteczka, schrupałabym 🙂
Jajko też odpada. Może chia? Ile byś dała?
Pyszne do chrupania.
a właśnie dzisiaj pomyślałam o takich lnianych krakersach do pochrupania 🙂
😉
😉
🙂
🙂
Polecam 🙂
Są właśnie prawie jak krakersy 🙂
Z Chia bym zrobiłam tak-osobno je zalałabym wodą-myślę, że z 3 łyżki, trochę więcej niż połową szklanki, zostawiłabym je na 15 minut, roztrzepała i dodała do reszty, i potem dolałabym resztę wody.
Wyglądają smacznie, idealne by zabrać do pracy czy szkoły jako przekąskę 🙂
mmm!! wygląda pysznie <33
http://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
fajne te ciasteczka! teraz prosze o przepis z chia bo kupiłam i nie wiem co z nimi zrobic 😀
na pierwszy rzut oka wszystko na bazie mleka… polecasz jakis przepis? 🙂
pozdrawiam
Humora
te ciasteczka chwtnie zrobie, tylko podwedze kota siemie 😀
Właśnie robiłam jedną rzecz z tymi nasionkami 🙂 Najprościej zrobić z nich pudding, można zalać płatki gęstym jogurtem, zostawić na noc-ale wcześniej parę razy przemieszać, i podać z jakimś owocowym musem,a w wersji na szybko ze świeżymi owocami 😉
🙂
🙂
Fajne ciasteczka, świetne do pochrupania i miła odmiana po wszystkich słodkich przekąskach 😉