Ryżowa miska na energetyczny poranek

Naprawdę lubię zimę, ale przyznam, że styczeń był dla mnie miesiącem pełnym wyzwań. Co widać było rzadką obecnością na blogu. Dziś zaczynamy luty. W tym roku będzie to szczególnie trudny czas, bo czeka mnie kilka ważnych wydarzeń i wyzwań. Kalendarz już pęka w szwach, większość to niemiłe wizyty u lekarzy. Brr, aż mam dreszcze jak myślę o najbliższych tygodniach. Dlatego postanowiłam, że w tym miesiącu będę zwracać szczególną uwagę na zdrowe i ciepłe śniadania, które dadzą mi energię i wsparcie na cały dzień. W końcu, niepotrzebne mi dodatkowe problemy związane z przeziębieniem czy złą dietą. Dziś na tapecie mam ryżowy krem z malinami.

Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. To właśnie w tym czasie organizm potrzebuje najwięcej energii, aby rozpocząć dzień. Zdrowe śniadanie powinno zawierać węglowodany, białko i zdrowe tłuszcze. Węglowodany dają energię, białko jest potrzebne do budowy mięśni, a zdrowe tłuszcze są źródłem witamin i minerałów. Zróżnicowana dieta to podstawa. W moim domu od stycznia są różne ograniczenia żywieniowe, ale ryż i maliny znalazły się w rygorystycznej rozpisce. To coś co zjem zarówno ja jak i mój mąż. Ryżowy krem z malinami smakuje świetnie, zarówno na ciepło, jak i na zimno. Posmakuje zarówno dorosłym, jak i maluchom.

Moje ogródkowe maliny dodają śniadaniu koloru, ale i witaminy C. Ryż sprawia, że na dłuższy czas jestem syta i nie mam potrzeby podjadania. A mleko to źródło białka, którego teraz bardzo potrzebujemy. Orzechy zaś poprawiają odporność i pracę mózgu. Całość dosmaczyłam cynamonem, zdrowym miodem i łyżeczką proszku z jagód goji, co jeszcze bardzo podbiło wartości odżywcze mojego śniadania.

To kto się skusi i ugotuje ze mną ryżowy krem w różowym kolorze?