Zimą dość rzadko jadam sałatki. Bo takie lekkie i delikatne dania kojarzą mi się zdecydowanie bardziej z latem i wiosną niż z siarczystym mrozem. Ale moja wyobraźnia mnie nie zawiodła i przygotowałam sobie sałatkę na ciepło. Gorąca marchewka, suszone wiśnie, do tego feta i solidny kawałek bagietki. Świetny pomysł na drugie śniadanie, albo na smaczną kolację. Suszone wiśnie pasują tutaj idealnie, oczywiście można dodać rodzynki, albo żurawinę, ale kwaskowaty smak wiśni najlepiej będzie pasować. U mnie ta sałatka najlepiej sprawdza się w roli kolacji. W tym tygodniu przygotowywałam ją już 2 razy i coś czuję, że na tym się nie skończy. Zresztą kiedy jej spróbujecie, to zrozumiecie dlaczego tak ciężko jest jej nie polubić. Na mroźne wieczory, polecam. Jak dla mnie te ostatnie dni, pełne śniegu i mrozu, były po prostu wspaniałe. Owszem, noszenie dwóch szalików do najwygodniejszych nie należy. Owszem, spóźniający się poranny busik nie cieszy, wręcz przeciwnie. Ale nie sposób nie docenić zimy. Takiej jaką pamiętam z dzieciństwa. Mroźnej, śnieżnej i magicznej.
Składniki:
1 mała marchewka
1/3 opakowania Fety
2 garście suszonych wiśni
1 łyżka klarowanego masła
1 ząbek czosnku
Natka pietruszki do dekoracji
Pieprz
Pieprz
Marchewkę myję, obieram, kroję w cienkie plasterki. Rozgrzewam masło, wrzucam na nie posiekany ząbek czosnku, dodaję marchewkę, smażę około 5-6 minut. Następnie wrzucam suszone wiśnie, doprawiam. Smażę jeszcze 2-3 minuty. Na talerzu układam ciepłą sałatkę, posypuję pokruszoną fetą.Polewam masłem z patelni, i posypuję serem, oraz doprawiam świeżo mielonym pieprzem.
Ja sałatki mogę jeść przez cały rok tylko zimą brakuje tych surowych warzyw – aromatycznych, ze smakiem ;/
Cudowna sałatka. Ja je mogę jeść cały rok 😃
tak, zimą warzywa nie mają tyle smaku, zostają mrożonki i kiełki 🙂
🙂
Ciekawe połączenie, które muszę kiedyś wypróbować 🙂
🙂
zawsze sałatki z fetą jadam w formie greckiej, tutaj coś innego… ciekawego 😀 dzięki 😀
🙂
Dobra o każdej porze dnia 🙂
Smakowicie wygląda, choć za fetą nie przepadam. A co do zimy to mnie już oba wykańcza. Te mrozy jeszcze są znośne jak nałożę na siebie kilka warstw ubrań, ale nie jest to specjalnie wygodne 😀 W lato wystarczą lekkie ciuszki i można wychodzić 🙂
Wygląda bardzo smacznie aczkolwiek ja zdecydowanie wolę sałatki na zimno niż na ciepło
Bardzo lubię takie jedzonko.
Fajne i szybkie 🙂
🙂
🙂
🙂
póki jest śnieg i mróz to zimę uwielbiam 😉 Choć chodzenie w tylu warstwach do najwygodniejszych nie należy 😉
🙂
Fety nie lubię, ale zrobiłaś mi mega ochoty na marcheweczkę 🙂
🙂
Ciekawi mnie dodatek suszonych wiśni. Kupiłam je chyba raz w życiu i zjadłam po prostu solo. Nie pomyślałam, że możne je w tak fajny sposób wykorzystać.
ja wcześniej dodawałam tylko od porannej kaszy, teraz korzystam z nich częściej:)
My generalnie zimą robimy tak, że sałatkę chwilę podgrzewamy w garnuszku przed zjedzeniem 😀 Ale suszonych owoców nigdy jeszcze nie dodawałyśmy 🙂
🙂
Zawsze, kiedy wchodzę na Twojego bloga aż ślinka mi cieknie! Tym razem było tak samo 🙂 Super pomysł z tą sałatką na ciepło. Nawet bym nie pomyślała, żeby połączyć marchewkę z wiśniami a do tego bagietka 🙂
Jak kiedyś nie znosiłam marchewki tak teraz uwielbiam ją w przeróżnych wydaniach. Takiego nie miałam okazji jeszcze próbować! ;)) Mmmmniam!
O takim połączeniu bym nie pomyślała! 🙂
Fetę uwielbiam i mogłabym ze wszystkim jeść 😀
Dla mnie sałatki najczęściej są dodatkiem do obiadu 🙂
🙂
to tak jak ja:)
polecam więc to połączenie 🙂
🙂
spróbuj koniecznie, to jest naprawdę pyszne 🙂
Nieznane mi połączenie smaków, ale bardzo zachęcające:)
🙂
Nie jadłam nigdy takiej sałatki, ale brzmi smakowicie 🙂 Smażona marchewka jest lekko słodka i fajnie komponuje się ze słoną fetą.
😉