Kruszę ciastka. Topię masło, łączę z ciasteczkami i cynamonem. Masą wylepiam spód tortownicy, którą wcześniej wysmarowałam masłem i wysypałam bułką. Podpiekam przez 10 minut w 180 stopniach.
Jajka ucieram z cukrem. Dodaję ser -minimum dwa razy zmielony. Całość ucieram.
W śmietanie rozprowadzam proszek budyniowy, dokładnie mieszam by nie było grudek. Dodaje do masy serowej i delikatnie mieszam.
Szykuję nadzienie cynamonowe. Roztapiam masło z cukrem i cynamonem. Gdy całość się połączy, odstawiam na parę minut do przestudzenia i dodaję łyżkę mąki, energicznie mieszam.
Na podpieczonym cieście rozprowadzam połowę masy serowej. Łyżką robię na serniku „maziaje” z połowy nadzienia cynamonowego. Wykładam drugą część sernika, i z wierzchu znów robię łyżką esy floresy z masy serowej.
Na dnie piekarnika kładę naczynie z ciepłą wodą. Sernik piekę przez 65-70 minut w 180 stopniach. Studzę przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Po ostudzeniu można posypać cukrem pudrem.
Ja tam w sumie lubię nawet deszcz
Byle tylko śniegu nie było bo zimy nie znosze
😉
O kurczę, ostatnio mam wielką ochotę na sernika, a u Ciebie taki pyszny <3 I to w jesiennych, cynamonowych smakach, które też już za mną chodzą 😀
zawsze chciałam spróbować sernika z cynamonem
Cynamonowe smaki zdecydowanie oznaczają jesień
😉
wpadaj do mnie:)
;0
Mmmm… jak on musi cudownie smakować 🙂 I jak musi świetnie pachnieć podczas pieczenia 🙂
nie lubię jesieni, takie słodkości pomagają mi przetrwać ten okres 🙂
Powoli przechodzę w jesienno-zimowy tryb, więc i na Twój sernik chętnie się skuszę.