Nie wiem ile razy w życiu jadłam makaron na śniadanie? Pewnie nie tak wiele. Może parę razy? Dwa razy na szkolnej wycieczce, gdzie na śniadanie dostawaliśmy zupę mleczną z makaronem, parę razy taką samą zupą częstowała mnie babcia w porze śniadania. Jako, że u babci spałam rzadko – w końcu zawsze mieszkała parę kilometrów od nas, taką mleczną zupę jadłam rzadko. Na szczęście, wtedy jakoś jej nie lubiłam. Ma to pewnie związek z tym, że nie przepadam za ciepłym mlekiem. Co innego budyń, kasza manna, czy jaglanka. Jakoś jednak nie pasuje mi płynna forma mleka. Być może drzemie we mnie jakiś uraz wprost z dzieciństwa? Sprawa ewidentnie nadaje się do omówienia przez dobrego psychologa. Ale nie o tym, wróćmy do głównego tematu. Dziś na śniadanie polecam makaron, dokładnie to słodką pastę. Możecie zjeść od razu w domu, albo śmiało zabrać z sobą do pracy. To danie wspaniale się przechowuje i smakuje idealnie po dwóch czy trzech godzinach. Do tego możecie wykorzystać makaron ugotowany na obiad, jeżeli lubicie makaron na zimno – opcja po prostu idealna. Mi to śniadanie wyjątkowo zasmakowało w taki szary i paskudny poranek. Poranek kiedy non stop padał deszcz. Porządna ilość węglowodanów i słodkie truskawki. I od razu świat wygląda inaczej. Mam jednak cichą nadzieję, że najbliższy, długi weekend będzie pogodny. Szczerze mam już dość deszczu i szarości. I pogodowych wahań, które przyprawiają mnie o ból głowy. Na szczęście tylko jutro i laba. Wymarzona i wyczekana.
Składniki:
Makaron kokardki ( pół szklanki suchego)
1/2 opakowania serka typu włoskiego
Kilkanaście truskawek
Mięta czekoladowa
Sos:
3 garście płatków Corn Flakes Kakao i miód
2 łyżki miodu lawendowego
2 łyżki soku z pomarańczy
Makaron gotuję w lekko osolonej wodzie. Gdy będzie al dente odcedzam.
Serek kroję w kostkę, truskawki myję i kroję na połówki. Dodaję do makaronu.
Szykuję sos kruszę płatki, dodaję sok pomarańczowy i miód, dokładnie mieszam. Sosem polewam danie. Zjadam do razu.
#lubella
#mojaalternatywa
Fajna alternatywa dla klasycznej bułeczki na śniadanie. Miód w domu mam zawsze, ale lawendowego jeszcze nie spotkałam:)
Pomysłowo.. Chyba się skuszę na taką ucztę 😉
Ciekawy pomysł, ale wolałabym to zjeść na kolację:P
ja makaron zazwyczaj jem na obiad, na śniadani chyba nigdy nie jadłam ;p ta pasta wygląda mega apetycznie! <3
Sandicious
Skąd wiedziałaś, że właśnie na coś takiego miałam ochotę?
Super! No to teraz mam inspirację na śniadanko na jutro!
Dzięki! 🙂
Pozdrawiam 🙂
Też rzadko zdarza mi się jeść makaron na śniadanie.
Nietypowo i intrygująco – podoba mi się 🙂
O bardzo fajny pomysł 🙂 Makaronu na śniadanie jeszcze nie jadłam, ale warto spróbować, bo wygląda smakowicie 😀
Ja tam nigdy nie jadłam makaronu na śniadanie. Więc dla mnie to coś oryginalnego 🙂 musze spróbować
bardzo fajne jedzonko 🙂 Mogłabym zjeść zarówno na śniadanie jaki na kolację, czy podwieczorek 🙂
Ciekawa nazwa 😀 Makaron z serem i truskawkami to zdecydowanie moje klimaty 🙂
Uwielbiam takie potrawy! Aż muszę sama przygotować 🙂
Takie dania zazwyczaj jem na obiad, ale może warto spróbować tez na śniadanie 🙂
jak zwykle kupiony w Biedronce:)
🙂
też pasuje:)
🙂
polecam:)
trzeba to zmienić 🙂
😉
warto spróbować:)
😉
😉
🙂
😉
😉
Brzmi smakowicie ale na śniadanie nigdy takiego dania nie jadłam! 🙂
warto spróbować:)
Wygląda apetycznie, ale coś mi mówi, że zjadłabym te składniki oddzielnie, rozbierając mieszankę na czynniki pierwsze 🙂
🙂
przesmakowicie wygląda;)
🙂
masz rację 🙂 tym bardziej , że ja uwielbiam makarony 😛
Mniam, kusisz takimi pysznościami 🙂
Mi się jeszcze nie zdarzyło jeść makaronu na śniadanie, ale wygląda meeega smakowicie i chyba najwyższa pora spróbować 🙂
Wygląda wuśmienicie!
🙂
🙂
🙂
A my na drugie śniadanie dzisiaj miałyśmy gryczany makaron z serkiem wiejskim i truskawkami 😀
🙂
Pychotka ☺
Wygląda dość nieziemsko 🙂
Makaron na śniadanie – no tak, brzmi dziwnie, ale wygląda smacznie 😉
🙂
😉
😉
Śniadanie, które doda energii na długi czas 🙂
oj tak 🙂
makaron tylko na obiad… na śniadanie nigdy nie jadłam