Makaronowo u mnie ostatnio. Był „powrotny” makaron, parę dni temu, a dziś makaron w piątkowej wersji. Bez mięsa, ale za to z…
Nie wiem jak u Was, ale u mnie zawsze najgorsze są powroty z wakacji. Ledwie co człowiek się rozpakował, oswoił z nowym…
To był nadzwyczaj leniwy weekend. Naprawdę leniwy. Konstruktywnego niewiele zrobiłam. Za to celebrowałam każdą leniwą chwilę. I pielęgnowałam swoje lenistwo i brak…
Nie zapeszam, ale chyba coś się zmieniło. Po nieprzyjemnym i naprawdę brzydkim weekendzie, przyszło trochę słońca. Co prawda poniedziałek był w kratkę,…
Szparagi kocham. Chociaż nie jest to miłość łatwa. Szparagi są jak bez, który kocham tak samo mocno. Otóż te pyszne warzywa są…
10 lat minęło jak jeden dzień. Tak, dokładnie 10 lat temu byłam dumną,choć chyba bardziej niż dumną to przerażoną maturzystką. O tej…
Pogoda znów zrobiła nam psikusa. Po przepięknej sobocie, którą celebrowałam w każdej sekundzie, przyszły kolejne dni, kojarzące się z początkiem marca, a…
I jak Wam mija tegoroczna majówka? Pogoda jaka jest każdy widzi. Mam wrażenie, że nigdy nie będzie lepiej. Zawsze kochałam wiosnę, bo…
Pogodę mamy rybną. Deszczową oczywiście. Sama nie wiem, z jednej strony całkiem normalną rzeczą wydaje się deszcz wiosną. Deszcz w kwietniu i…
Czasem mi się wydaje, że mam pecha. Dużego pecha nad sobą, co czeka, czeka i bach. Atakuje. Bo jak inaczej wytłumaczyć sobie…