Pogodę mamy rybną. Deszczową oczywiście. Sama nie wiem, z jednej strony całkiem normalną rzeczą wydaje się deszcz wiosną. Deszcz w kwietniu i chłodne dni. Tyle, że kiedy patrzę na ostatni miesiąc wstecz na palcach jednej ręki mogę wymienić dni pogodne, bez deszczu, zimna szarości i przeraźliwego wiatru. I te dni kiedy termometr pokazywał szalone 10 stopni. Jak byk stoi, trochę zimy trochę lata. Czyli pół na pół. Tymczasem zima wyparła wiosnę i dominuje. Na szczęście ominęły nas śnieżyce. Jakiś plus.
Także mamy rybną pogodę. I rybny obiad. Po świętach zostały mi trzy puszki tuńczyka. Co prawda nie jest to produkt, który trzeba było spożyć natychmiast, bo by się zepsuł,ale niepotrzebnie zabierał miejsce w szafce. Jedna puszka w zapasie w zupełności wystarczy. Jako, że staram się być ostatnio oszczędną ( wyłączając oczywiście niedzielne babskie, spontaniczne zakupy, które zakończyły się załamaniem rąk-naprawdę tyle musiałam wydać?), ale nie o tym. Składniki na ten obiad miałam więc w szafce. Odpadły zakupy. Dodatkowo zyskałam zaś fajny przepis na szybki posiłek. Te kotleciki skradły moje serce. O ile tuńczyka uwielbiam, to z reguły jadam go w formie pasty kanapkowej z jajkami, albo jako składnik sałaty. No i z makaronem. Takie kotleciki zrobiłam pierwszy, ale na pewno nie ostatni raz. Są bowiem wyjątkowo smaczne. Polecam na szybkie i ekonomiczne obiady.
Tuńczyka odcedzam, przekładam do większej miski, rozgniatam widelcem.
Bułkę namaczam we wrzątku,siekam koperek,czosnek przeciskam przez praskę. Dodaję składniki do tuńczyka, wbijam jajko, doprawiam. Z masy formuję kotleciki średniej wielkości. Smażę na patelni teflonowej, na rumiano,bez tłuszczu.
Podaję z ziemniakami i ogórkiem.
Moje rady:
1. Masę przed dodaniem jajka koniecznie spróbujcie, tuńczyk bywa naprawdę słony i nie trzeba dosalać masy.
2. Kotleciki można opanierować, tradycyjnie w bułce, albo w płatkach owsianych czy otrębach.
fajna propozycja 🙂
Uwielbiam tuńczyka.
Bardzo pomysłowe.
Sądzę, że nawet przemyciłabym tym sposobem tuńczyka w jadłospisie mojego chłopaka, który za mielonymi przepada, jednak za tuńczykiem… niekoniecznie 😉
Zrobię na pewno!
Pozdrawiam! 🙂
Nas też na szczęście ominęły śnieżyce 😀
Też zawsze mamy puszkę rybki w zapasie 😉
Bardzo fajny sposób na kotleciki 🙂
🙂
🙂
🙂
Rewelacyjna propozycja 🙂 Mielone wyglądają bardzo smacznie 🙂
Fajne, muszę tez spróbować 🙂
Super, świetna alternatywa dla tradycyjnych mielonych 🙂
Chyba zapiszę sobie ten przepis, bo pierwszy raz czytam o mielonych z tuńczyka! :O
Pozdrawiam, Sylwia 🙂
Dziękuję za odwiedziny 🙂
Takich mielonych jeszcze nie jadłam.
Świetny pomysł 🙂 Proste i smaczne 😀
spróbuj:)
😉
polecam 😉
😉
dziękuję 🙂
dziękuję 🙂
Bardzo ciekawe kotleciki, takich jeszcze nie jadłam 🙂
U mnie tuńczyk był do tej pory tylko składnikiem sałatek. Kotlety wyglądają bardzo apetycznie, więc przepis wędruje do mojej książki kucharskiej:)
🙂
spróbuj koniecznie 🙂
Przyznam, że nie lubię tuńczyka ale ogólnie pomysł wydaje się ciekawy 🙂
Pyszna propozycja 🙂
Oooooooooooooooooooooch! czytasz mi normalnie w myślach! Jestem uzależniona od tuńczyka i mogłabym go jeść tonami, a takie kotlety to idealna alternatywa na obiad dla takiego tuńczykożercy jak ja! *.*
🙂
polecam się:)
🙂
Widziałam już kiedyś przepis na takie kotleciki, ale nigdy ich nie robiłam 🙂 Ciekawa jestem smaku.
hm to musi być pyszne;D
o jest:)
😉
Widziałam właśnie zdjęcie u Ciebie na instagramie – zrobię na pewno, bo pysznie wyglądają, taki inne wydanie mielonych 🙂
polecam serdecznie 🙂
Kiedyś robiłam kotleciki z tuńczyka. Cóż, w smaku były dość dziwne dlatego wolę o nich zapomnieć. Może Twój przepis mi na to pozwoli. Kotleciki wyglądają przekonująco 😉
przekonałaś mnie;p
Fajny pomysł, może wypróbuję, bo jestem ciekawa, jak smakują 🙂
polecam:)
Ale mnie zaskoczyłaś!!! 🙂 Świetny pomysł. Mam świeżego tuńczyka w lodówce – może zrobię milone???
polecam 😉
Uwielbiam tuńczyka… Twój przepis aż z ciekawości wypróbuję 🙂 Zobaczymy czy mi zaskakuje 😉
Pycha ☺
Nie jadłam jeszcze takich kotlecików. A mnie śnieżyce nie ominęły, ale cóż uroki gór, gdzie indziej pada deszcz u mnie śnieg
świetny pomysł na kotleciki 🙂