Ciasta

Tort Zuzi, czy róż w natarciu

2 Min. czytania
Pewnego dnia dostałam telefon, zaczynał się od słów- Magda ratuj!

Autorką była moja serdeczna przyjaciółka. W pierwszej chwili pomyślałam,że stało się coś złego. Zaczęłam więc wyliczać- porwali dziecko dla okupu? Mąż poszedł w tango z blondynką o idealnych kształtach i zostawił Ciebie z długami? Wzięłaś samochód męża i bach, stłuczka?
Nie, gorzej. – gorzej, to może być gorzej, tak sobie pomyślałam?
Tak, musisz mi pomóc, zaraz urodziny Zuzy, a ja nie mam tortu. Stoję przed cukiernią, która zgubiła nasze zamówienie. Teściowa zapadła na dyplomatyczną migrenę , mama wyjechała, a ja nie zbliżam się do piekarnika bo nic mi nie wychodzi. Uratuj urodziny Zuzi i upiecz nam ciasto!
Tutaj nastąpiła seria tysiąca powtórzeń słowa proszę, proszę, proszę….
Nie mogłam odmówić, zgodziłam się dość chętnie. Choć po chwili do mnie dotarło czego się podjęłam. Miałam zrobić tort, którego nie znoszę. Nie lubię tortów, unikam i w ogóle moje talenty dekoracyjne są mniej więcej na takim samym poziomie na jakim jest Zuzia. Sama się dziwię jakim cudem udało mi się wygrać 5 konkursów plastycznych. Naprawdę, wygrywałam seriami miejskie konkursy. Domyślam się,że moje prace brały na litość jury i stąd te wyróżnienia. Ale nie o tym. Miałam zrobić tort dla uroczej dwulatki, miłośniczki różu i słodkości. Na wymyślenie smaku miałam może z kwadrans. Na szybko wymyśliłam tort składający się z biszkoptu waniliowego, musu z białej czekolady i truskawek na wierzchu. Po czym w sklepie całkiem zmieniłam koncepcję. Zrobiłam tęczowy biszkopt, malinowy krem z borówkami, a na wierzchu zostały truskawki- w założeniu motylki, wyszły robaczki, disco robaczki. Ciasto wyszło pyszne, miękkie, delikatne, o cytrynowym aromacie. Krem nie był zbyt słodki, bardzo malinowy, i smakował wszystkim. Zniknął w jeden kwadrans. No i bardzo podobał się malej Zuzi. Przyjęcie urodzinowe bardzo się udało, a tort był główną atrakcją.

Ciasto:
6 jajek
80 gramów roztopionego masła
250 ml gorącej wody
250 gramów mąki tortowej
100 gramów mąki ziemniaczanej
Łyżeczka proszku do pieczenia
150 gramów cukru
Skórka z  1 cytryny
Różowy i zielony barwnik spożywczy
Bułka tarta i masło do tortownicy

Krem:
750 ml śmietany 36 %
250 gramów malin
150 gramów cukru pudru
2 opakowania zagęstnika do śmietany
3/4 szklanki borówek

Do nasączenia:
4 łyżki wody z sokiem z połowy cytryny

Na wierzch:
Truskawki, cukrowe ozdoby

Jajka ucieram z cukrem na jasny krem. Dodaję przestudzone masło, sok z cytryny i wodę, bardzo dokładnie ucieram całość. Przesiewam mąki, dodaję proszek do pieczeni i delikatnie łączę z ciastem. Ciasto dzielę na trzy części, jedną zostawiam bez dodatków, do drugiej dodaję parę kropli różowego barwnika, do trzeciej zielony-dokładnie mieszam. Tortownicę smaruję masłem i wysypuję bułką tartą. Przelewam na dno jasne ciasto, i na wierzchu robię kleksy z kolorowego ciasta. Biszkopt piekę przez 30 minut w 180 stopniach. Przestudzony przekrajam na połowę.

Maliny miksuję razem z cukrem.
Schłodzoną śmietankę ubijam , pod koniec dodaję mus malinowy i usztywniacz do śmietany, delikatnie miksuję całość aż śmietana połączy się z  malinowym musem.
Biszkopt nasączam wodą z cytryną, wykładam niecałą połowę kremu, posypuję borówkami-większe owoce warto przekroić na połowę. Przykrywam drugim blatem biszkoptowym, i smaruję wierzch i boki resztą kremu. Układam na wierzchu truskawki i inne dekoracje.
Tort przed podaniem chłodzę minimum dwie godziny.

1491 wpisy

O autorze
Historyczka, która histerycznie kocha dobrą kuchnię i uwielbia tracić czas na wymyślaniu pyszności. Magdalena
Artykuły
Możesz również zobaczyć
Ciasta

Błyskawiczne ciasto ze śliwkami

50 Min. gotowania
Dziś czas na śliwki! A dokładniej na błyskawicznie ciasto ze śliwkami. Ten tydzień był po prostu wstępem do jesieni. Co prawda mam…
Ciasta

Rustykalna tarta

30 minut Min. gotowania
Dziś mam dla Was coś niesamowitego. Na samo wspomnienie tego ciasta, cieszy mi się buzia. To po prostu najlepsza tarta pod słońcem….
Ciasta

Brownie z morelami i migdałami

30 minut Min. gotowania
Dziś będzie bardzo, ale to bardzo słodko. I mocno czekoladowo. Bo czego jak czego, ale brakowało mi czekoladowej osłody i pociechy. Wiecie,…

62 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.