Bez kategorii

Z gościną w : Mandu

3 Min. czytania
Jest niedziela,piękna pogoda, pierwszy wakacyjny weekend. Nie chce siedzieć się w domu,ani tym bardziej gotować godzinami niedzielny obiad. Można wybrać się na spacer, wycieczkę-bliższą i tę dalszą. Moje spacery ostatnio zawsze kończę w jednym miejscu. Zwie się ono Mandu. Nazwa może sugerować profil lokalu, tak, jest to pierogarnia. W Mandu można wybierać z dziesiątków pierogowych propozycji, naprawdę czytając menu można stracić głowę.

Ale zanim rozgościmy się przy stoliku i zaczniemy studiować menu poczekamy w kolejne do stolika. Wyobraźcie sobie, że weekendami przed lokalem kolejka wije się na zewnątrz. Pierogowi głodomorzy dzielnie znoszą jednak to oczekiwanie, tym bardziej,że czas umila podpatrywanie procesu produkcji, jak i miłe kelnerki, które zagadują i sprawiają,że czas płynie szybciej. Ile tego czasu musi upłynąć nim siądziemy do stolika? Różnie, czekałam 20 minut, czekałam 30 minut, a w Oliwie nie czekałam ani minuty. Pewnie bierze się to stąd, że do Oliwy nie trafi turysta, który spaceruje sobie po Długiej. Za to Oliwę omijamy w niedzielę około 15, kiedy dzieci po zwiedzaniu zoo zgłodnieją i całe rodziny ruszą na pierogi. Potem jest spokojnie. Najlepiej nie wybierać się weekandami do Mandu będąc bardzo, bardzo głodnym. Radzę wziąć książkę, miłe towarzystwo i nieco cierpliwości.

Kiedy już wejdziemy do środka zostaniemy otoczeni nie tylko przez wyjątkowo miłe kelnerki, ale i cudowny wystrój. Szczerze mówiąc nie wiem, który lokal podoba mi się bardziej. Każdy jest inny,ale tak samo przytulny i nowoczesny jednocześnie. Dobrze będą się tutaj czuły zarówno rodziny dziećmi-kąciki zabaw i animatorki, oraz słodkie pierożki, które ucieszą dzieci, jak i przyjaciółki na ploteczkach, zakochane pary, turyści, czy też biznesmeni wpadający na lunch.I nadchodzi ten moment kiedy nie można się zdecydować jakie pierogi wybrać. Tradycyjne smaki, a może nowoczesne wegetariańskie? A może zaszaleć i na obiad zjeść czekoladowe z Oreo? Albo wersję pieczoną? Kelnerki na pewno doradzą w razie wątpliwości. Fajnie jest wpaść do Mandu większą grupą i po prostu dzielić się pierogami. Teraz trzeba tylko czekać…
Czekać niestety trzeba troszeczkę. Można zamówić zupę i ją zjeść ze smakiem-szczególnie polecam barszcz czerwony. Można rozkoszować się pysznymi herbatami, lemoniadami, zatopić w rozmowie, albo zacząć czytać książkę. Pierogi robione na bieżąco, na naszych oczach. Mamy pewność,że są świeże co jest na pewno dużym plusem.

Po jakichś 30 minutach -ostrzegam, najdłużej czekałam 60 minut, dostajemy sporą porcję pierogów. Próbowałam naprawdę wielu rodzajów i ciężko wybrać mi te najlepsze. Na pewno polecić mogę gruzińskie chinkali, pyszne, bogato nadziane, wyjątkowo aromatyczne. Cudowne są też mazurskie, z białą kiełbasą i pieczarkami. Te pierożki są smażone, są tak chrupiąca jak faworki a chrzanowy sos jest wprost genialny. Albo weźmy z twarożkiem i rodzynkami macerowanymi w soku pomarańczowym, delikatne i pyszne. A te pieczone z chińskim farszem? Obłędne. Przepyszne są też pielmieni, farsz jest naprawdę smakowity, czuć,że mięso jest świeżo mielony i jest go naprawdę dużo. Smakowite były również te z gruszką  i serem pleśniowym, te z jabłkami i klasyczne czyli ruskie-choć ja dałabym nieco więcej ziemniaków w nadzieniu. Ale jako,że zawsze jest problem w drugą stronę-nadmiar ziemniaków i niedobór twarogu, więc nie uważam,że to wielki błąd.Do wyboru mamy kilkadziesiąt smaków, w tym również wersje dla wegan i wegetarian.  Porcje są naprawdę spore, a ceny jak na Gdańsk naprawdę przyjazne. 4 osobowa rodzina za 5 porcji pierogów, 2 zupy i napoje zapłaci około 120 złotych.

Podsumowując Mandu to najlepsza na dziś pierogarnia w Trójmieście. Obsługa jest naprawdę miła, serdeczna i bardzo pomocna. A pierogi zachwycą po prostu każdego.

GdańskKaprów 19D
Gdańsk, Elżbietańska 6

1491 wpisy

O autorze
Historyczka, która histerycznie kocha dobrą kuchnię i uwielbia tracić czas na wymyślaniu pyszności. Magdalena
Artykuły
Możesz również zobaczyć
Bez kategorii

Smaki Ostrzyc.

1 Min. czytania
Dziś zabieram Was na małą wycieczkę, zapraszam do Ostrzyc. Do miejsca, które szczerze uwielbiam i chętnie tam wracam. No dobrze, Ostrzyce to…
Bez kategorii

Brownie Pancakes

10 minut Min. gotowania
Dziś zapraszam na śniadanie. Będą Brownie Pancakes! To bardzo czekoladowe śniadanie, pyszne, lekkie, i niesamowicie proste. W sam raz na nowy tydzień….
Bez kategorii

Smaki Bieszczad

2 Min. czytania
Chwilę przed kolejnym wyjazdem w Bieszczady, zabiorę w Was małą kulinarną podróż. Otóż w czerwcu byliśmy w Bieszczadach, i tak się zakochałam,…

39 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.