Dziś przypada Międzynarodowy Dzień Pieczenia. Przywdziewamy fartuszki, wałki w dłoń i świętujemy. Jako, że sezon na rabarbar w pełni warto wykorzystać fakt, że różowe łodyżki są tanie i łatwo dostępne. Tym razem miałam ochotę na kruchą tartę z rabarbarem. Nie będę oszukiwać, że jest to ciasto z gatunku tych- dodaj to do tego, zamieszaj od niechcenia, wyjmij z pieca i zajadaj. To wymaga troszkę więcej wysiłku, ale jeżeli będziemy skrupulatni to straconą energię będziemy mogli bezkarnie uzupełnić dodatkową porcją ciasta. Brzmi rozsądnie? To do dzieła.
Składniki:
Pół kostki masła
Szklanka mąki- najlepiej krupczatka
Ćwierć szklanki cukru do ciasta
Szklanka cukru pudru
3/4 kg rabarbaru
1 laska wanilii
Szczypta imbiru
Trochę kaszy manny
2 łyżki zimnej wody
1 jajko
Cukier Gruby
Zaczynamy od przygotowania kruchego ciasta. Masło kroimy w kostkę, dodajemy mąkę, cukier i wodę. Całość siekamy nożem, a następnie zagniatamy szybko i energicznie ciasto. Dzielimy je na dwie nierówne części i wkładamy na mniej więcej pół godziny do lodówki.
W ten sposób dorobiliśmy się międzyczasu. Teraz możemy więc zająć się rabarbarową masą do ciasta. Rabarbar myjemy, usuwamy zdrewniałe końce i elementy, które nam się nie podobają. Następnie kroimy go w kostkę,przekładamy do garnka z grubym dnem i zasypujemy cukrem pudrem. Całość podgrzewamy z laską wanilii i szczyptą imbiru. Można oczywiście użyć cukru waniliowego czy aromatu. Dusimy aż rabarbar się rozpadnie i zgęstnieje.
Kiedy rabarbar ma odpowiednią konsystencję wracamy do ciasta. Trzeba będzie wziąć wałek i cóż, wałkować. Osobiście bardzo lubię tę czynność, ach jak to odpręża i pozwala pozbyć się negatywnych emocji. Z większej części tworzymy koło, które przenosimy na dno formy-oczywiście wcześniej natłuszczonej i wysypanej kaszą manną. Z drugiej części – już rozwałkowanej wycinamy paski na kratkę, a z reszty można pokusić się o stworzenie jakichś ozdób- u mnie były to pseudo listki. Na ciasto wykładamy dżem rabarbarowy, a na wierzchu układamy kratkę z pasków ciasta. Górę smarujemy roztrzepanym z wodą jajkiem i posypujemy grubym cukrem. Pieczemy mniej więcej 45 minut w 180 stopniach. I gotowe.
Ciasto z rabarbarem za mną chodzi już od dłuższego czasu i wczoraj nawet chciałam go kupić, ale okazało się, że nie było:(
U mnie też na moment zabrakło, ale ubłagałam o szybka dostawę 🙂
Nie wiedziałam, a i tak coś upiekłam;p
I znowu rabarbarowe szaleństwo:) Wygląda smakowicie.
Czyli świętowałaś dzisiaj piekąc- jak ja 🙂