Bez kategorii

Nowa kuchnia

3 Min. czytania

 Metamorfoza kuchni za mną. Mogę zachwycać się nią i gotować ile zechcę. Ale od początku!

Mój kuchenny gust mocno ewoluował. Kiedyś szalałam za ciemnymi meblami, czerń i granat. Potem zdałam sobie sprawę, że do tak ciemnych mebli potrzeba naprawdę dużej przestrzeni, by całość nie była przytłaczająca i depresyjna. Poprzednio miałam białą kuchnię na wysoki połysk, bardzo fajna, osobna. Lekko za mała, ale praktyczna. Obecna kuchnia, jest połączona z salonem. W zasadzie to aneks. Mieszkanie ma 7 lat, poprzedni właściciele ( my mieszkamy tu od roku), chcieli wyraźnie podzielić strefy. Kuchnia była więc kuchnią. Na wysoki połysk-szary i biały. Zamiast kafli czy neutralnego panelu, przestrzeń między szafkami zdobył panel z ostrymi papryczkami. Do tego fatalny blat i bardzo nieładny okap. Jedyny plus, szafki były mądrze rozplanowane i było dużo miejsca do przechowywania. Ale to tyle. Kuchnia była bardzo brzydka i w ogóle nie pasowała do reszty salonu, którą urządziliśmy nieco loftowo. W końcu nadszedł ten dzień, że odważnie zabraliśmy się za remont. Wcześniej priorytetem była łazienka, ogródek i sypialnia. I ślub. Ale już za nami i kuchnia. 

Przy projektowaniu kuchni skupiłam się przede wszystkim na tym, by zachować jej funkcjonalność. W układzie szafek nie zmieniłam więc nic. Zdecydowałam się natomiast domknąć górę, usunąć wolnostojący, albo wolnowiszący okap, wybrałam podszafkowy i zrobiłam tam dodatkową szafkę. Dzięki temu zyskałam dodatkowe miejsce do przechowywania, ale i sprawiłam, że całość wygląda schludniej i dużo lepiej. Wybierając kolory kierowałam się zasadą- ma być delikatnie, klasycznie i elegancko. Chodziło mi to, żeby kuchnię nieco ukryć, nie wysuwać jej na pierwszy plan. Miała się stać integralną częścią salonu, a nie grać pierwsze skrzypce. Zdecydowałam się na dwa kolory, na górę naturalny dąb, bo takie mam półki i stolik w salonie ( i reszcie mieszkania), taki sam jest również kuchenny blat, od dawna podobały mi się blaty drewniane, i byłam zachwycona, że teraz mogę taki mieć. Dół i boczne zabudowy przybrały kolor jasnoszary, w macie. Żadne połyski. Uchwyty w czerni, oczywiście matowej. Pochwyty okazały się na żywo jeszcze ładniejsze niż na zdjęciu w internecie! 

Kolejną ważną kwestią było to czym zastąpić panel z papryczkami? Oj, jak ja go nie lubiłam! I pal licho, jakby ta kuchnia była zamknięta, ale w połączeniu z salonem te papryczki dosłownie piekły mnie w oczy. I wywoływały łzy. Zdecydowałam się na płytki we wzór Calacatty. Idealne płytki, a  raczej płyty znalazłam  w ofercie marki Paradyż, matowe płyty 90 na 90, dały efekt tak naprawdę jednej marmurowej płyty. Dzięki temu, że płyty są matowe, całość sprawia bardzo nowoczesne wrażenie i idealnie pasuje do reszty mieszkania. Wzór nie przytłacza, wręcz przeciwnie. Jestem nim zachwycona!

Jeżeli chodzi o sprzęty, to wymiany wymagał zlew, okap i płyta. Z okapu Globalo jestem bardzo zadowolona, jest wydajny, cichutki i niezwykle elegancki, w ogóle go nie widać spod szafek. Pasuje jak ulał! Zlew, mieliśmy z nim przeboje ( ale to z naszej winy), aczkolwiek kontakt, wykonanie, i pomoc przy szybkiej produkcji nowego zlewu- nie można narzekać, firma Lavello zasługuje na wielkie brawa. Zlew jest piękny, granitowy i idealnie pasuje do naszej nowej kuchni. Płytę. zwykłą ceramiczną, zamieniliśmy na indukcję. Wybrałam model marki Gorenje i do końca nie jestem do niej przekonana. Wcześniej lata używałam gazu pod szkłem i była to rewelacja, teraz muszę nauczyć się wyczuć sprzęt, i cóż, nie wiem jak ugotować na niej dobry rosół czy gulasz! Musimy się lepiej poznać. Generalnie płyta wygląda super, jest cieniutka, dość cicha i elegancka. 

Czy polubiłam nową kuchnię? Oczywiście. Jest pięknie! Dokładnie tak jak sobie wymarzyłam. Wiem, że niektórych rzeczy nie mogłam przeskoczyć, z powodu ograniczonego miejsca, chciałabym mieć większy blat roboczy, ale często wykorzystuję stół do pracy, więc daję radę. Na razie to moja wymarzona kuchnia. Daję jej góra pięć lat, bo w planach zmiana mieszkania na większe. Jakie wtedy będę miała pomysły? Sama nie wiem! Ale teraz zapraszam Was do swojego królestwa!

1464 wpisy

O autorze
Historyczka, która histerycznie kocha dobrą kuchnię i uwielbia tracić czas na wymyślaniu pyszności. Magdalena
Artykuły
Możesz również zobaczyć
Bez kategoriiCiasta

Cytrynowe ciasto z pomarańczową galaretką

40 Min. gotowania
Witajcie w niedzielny poranek. Za oknem topnieją resztki śniegu, który padał u nas przez ostatnie trzy dni. W kubku kawa z miodem…
Bez kategorii

Kopytka z kurczakiem i pomidorkami

15 Min. gotowania
Czas na obiad! Jak wspominałam, nie mam ostatnio zbyt wiele czasu na gotowanie. W zasadzie to muszę przyznać, że moje obiady, jem…
Bez kategorii

Ciasteczka z dwóch składników

25 Min. gotowania
Dziś mam dla Was przepis na ciasteczka, na punkcie których dosłownie oszalałam. Dwa składniki, i gotowe. Jeżeli lubicie proste przepisy, to gwarantuję…

32 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.