Metamorfoza kuchni za mną. Mogę zachwycać się nią i gotować ile zechcę. Ale od początku!
Mój kuchenny gust mocno ewoluował. Kiedyś szalałam za ciemnymi meblami, czerń i granat. Potem zdałam sobie sprawę, że do tak ciemnych mebli potrzeba naprawdę dużej przestrzeni, by całość nie była przytłaczająca i depresyjna. Poprzednio miałam białą kuchnię na wysoki połysk, bardzo fajna, osobna. Lekko za mała, ale praktyczna. Obecna kuchnia, jest połączona z salonem. W zasadzie to aneks. Mieszkanie ma 7 lat, poprzedni właściciele ( my mieszkamy tu od roku), chcieli wyraźnie podzielić strefy. Kuchnia była więc kuchnią. Na wysoki połysk-szary i biały. Zamiast kafli czy neutralnego panelu, przestrzeń między szafkami zdobył panel z ostrymi papryczkami. Do tego fatalny blat i bardzo nieładny okap. Jedyny plus, szafki były mądrze rozplanowane i było dużo miejsca do przechowywania. Ale to tyle. Kuchnia była bardzo brzydka i w ogóle nie pasowała do reszty salonu, którą urządziliśmy nieco loftowo. W końcu nadszedł ten dzień, że odważnie zabraliśmy się za remont. Wcześniej priorytetem była łazienka, ogródek i sypialnia. I ślub. Ale już za nami i kuchnia.
Przy projektowaniu kuchni skupiłam się przede wszystkim na tym, by zachować jej funkcjonalność. W układzie szafek nie zmieniłam więc nic. Zdecydowałam się natomiast domknąć górę, usunąć wolnostojący, albo wolnowiszący okap, wybrałam podszafkowy i zrobiłam tam dodatkową szafkę. Dzięki temu zyskałam dodatkowe miejsce do przechowywania, ale i sprawiłam, że całość wygląda schludniej i dużo lepiej. Wybierając kolory kierowałam się zasadą- ma być delikatnie, klasycznie i elegancko. Chodziło mi to, żeby kuchnię nieco ukryć, nie wysuwać jej na pierwszy plan. Miała się stać integralną częścią salonu, a nie grać pierwsze skrzypce. Zdecydowałam się na dwa kolory, na górę naturalny dąb, bo takie mam półki i stolik w salonie ( i reszcie mieszkania), taki sam jest również kuchenny blat, od dawna podobały mi się blaty drewniane, i byłam zachwycona, że teraz mogę taki mieć. Dół i boczne zabudowy przybrały kolor jasnoszary, w macie. Żadne połyski. Uchwyty w czerni, oczywiście matowej. Pochwyty okazały się na żywo jeszcze ładniejsze niż na zdjęciu w internecie!
Kolejną ważną kwestią było to czym zastąpić panel z papryczkami? Oj, jak ja go nie lubiłam! I pal licho, jakby ta kuchnia była zamknięta, ale w połączeniu z salonem te papryczki dosłownie piekły mnie w oczy. I wywoływały łzy. Zdecydowałam się na płytki we wzór Calacatty. Idealne płytki, a raczej płyty znalazłam w ofercie marki Paradyż, matowe płyty 90 na 90, dały efekt tak naprawdę jednej marmurowej płyty. Dzięki temu, że płyty są matowe, całość sprawia bardzo nowoczesne wrażenie i idealnie pasuje do reszty mieszkania. Wzór nie przytłacza, wręcz przeciwnie. Jestem nim zachwycona!
Jeżeli chodzi o sprzęty, to wymiany wymagał zlew, okap i płyta. Z okapu Globalo jestem bardzo zadowolona, jest wydajny, cichutki i niezwykle elegancki, w ogóle go nie widać spod szafek. Pasuje jak ulał! Zlew, mieliśmy z nim przeboje ( ale to z naszej winy), aczkolwiek kontakt, wykonanie, i pomoc przy szybkiej produkcji nowego zlewu- nie można narzekać, firma Lavello zasługuje na wielkie brawa. Zlew jest piękny, granitowy i idealnie pasuje do naszej nowej kuchni. Płytę. zwykłą ceramiczną, zamieniliśmy na indukcję. Wybrałam model marki Gorenje i do końca nie jestem do niej przekonana. Wcześniej lata używałam gazu pod szkłem i była to rewelacja, teraz muszę nauczyć się wyczuć sprzęt, i cóż, nie wiem jak ugotować na niej dobry rosół czy gulasz! Musimy się lepiej poznać. Generalnie płyta wygląda super, jest cieniutka, dość cicha i elegancka.
Czy polubiłam nową kuchnię? Oczywiście. Jest pięknie! Dokładnie tak jak sobie wymarzyłam. Wiem, że niektórych rzeczy nie mogłam przeskoczyć, z powodu ograniczonego miejsca, chciałabym mieć większy blat roboczy, ale często wykorzystuję stół do pracy, więc daję radę. Na razie to moja wymarzona kuchnia. Daję jej góra pięć lat, bo w planach zmiana mieszkania na większe. Jakie wtedy będę miała pomysły? Sama nie wiem! Ale teraz zapraszam Was do swojego królestwa!
Przepiękny gust. Jestem na tak. Fantastycznie wygląda
dziękuję!
Marzy mi się podobna kuchnia! Jest pięknie! 🙂
dziękuję!
Piękna kuchnia i myślę, że ponadczasowa 🙂 kotek też wygląda na zadowolonego 🙂
Bardzo ładnie wyszło. 🙂
Niczym w amerykańskim stylu, kran mi coś przypomina, ale nie chcę pisać tego słowa.
Pozdrawiam 😉
Pięknie wygląda. Warto od czasu do czasu odświeżyć swoją przestrzeń.
Oj tak!
🙂
Kociak uwielbia nowy blat:)
Mi się wydaje, że to po skandynawsku:)
Piękna kuchnia, mnie powoli też się marzy nowa.
No i kocurek fajny:)
jeju ale to pięknie teraz wygląda!
🙂
starałam się! 🙂
Kuchnia prezentuje się przepięknie- całkowicie rozumiem dlaczego tak Cię cieszy Twoje nowe królestwo 🙂
Naprawdę pięknie prezentuje się Twoja kuchnia 😀
Bardzo mi się podoba 😀 Pozdrawiam.
dziękuję 🙂
🙂
Bardzo przyjemna kuchnia, śliczny kotek;)
A dziękuję 🙂
Teraz to się tam będzie działo 😎. Już to sobie wyobrażam: 🥣🍔🍰. Mniam, mniam 😋.
🙂
Nowa kuchnia to dopiero frajda! A ile w niej miejsca na nowa zastawe. Super!
Piękna! Bardzo lubię takie kolorki i mam bardzo podobnie urządzoną kuchnię 🙂
Ooo matulu, ale piekna kuchnia, jak marzenie po prostu. W takiej to mozna gotowac z wielka przyjemnoscia i nie wychodzic z niej ani na chwile. Ja bym nie wychodzila 😁 Mnie tez czeka remont kuchni za jakies dwa lata. Poki co lodowka czeka na odmrozenie, co mi sie nie usmiecha. Ostatnio moj kot upodobal sobie na nia wlazic i z gory obserwuje co robie 😂😂😂 kiedys mi porwal mieso jak bitki robilam. Pozdrawiam serdecznie
moje koty uwielbiają siedzieć na blacie, nie wiem jak je oduczyć, widać kochają tę kuchnię:)
😉
🙂
Cudowna kuchnia, idealnie trafia w mój gust. Przy budowie domu zdecydowałam się na podobne meble i teraz zastanawiam się jakie dekoracje zakupić. Najwięcej problemu mam z wyborem nowoczesnych firanek do kuchni, ponieważ w stacjonarnych sklepach nic nie wpadło mi w oko. Mam nadzieję, że w internecie coś mi się spodoba.
Piękna kuchnia 🙂 Podoba mi się połączenie bieli z drewnem. 🙂